Pierwsze, co usłyszała to śpiew ptaków. W Barcelonie stanowił on rzadkość lub przynajmniej był trudny do wyłapania w mieszaninie klaksonów, gwaru ulicy oraz mieszającej się muzyki, jaka dochodziła z wielu restauracji i kawiarni.
Tu natomiast, w austriackich górach, gdy tylko wyszła z taksówki, śpiew ten otoczył ją i rozbrzmiał wieloma tonami.
Było stosunkowo wcześnie rano; ludzie dopiero zjeżdżali się na tor, dzierżąc w dłoniach plecaki z zapasem wody i przekąsek, flagi, a także inne rzeczy związane najczęściej z Rossim, choć drugą najliczniejszą grupą byli kibice człowieka, który dosiadał maszynę numer 93.
Sama Inés jedyne, co miała to nie nazbyt duża torebka, a w niej przepustka z dumnym napisem "Gość Mavericka Viñalesa i Daniego Pedrosy", uprawniająca ją do odwiedzenia zarówno Yamahy, jak i Hondy.Choć Honda napawała ją pewnym strachem, że spotka chłopaka, który tak okrutnie zagrał jej na uczuciach, dlatego naciskała brata na spotkanie poza garażem, na które on przystał. Dziewczyna, jak to miała za starych czasów w zwyczaju, czekała na niego na schodach do jednej z ciężarówek. Nie obchodzili ją ludzie wokoło: jej uwaga była skupiona na telefonie i Messengerze, gdzie Eric wypytywał ją jak sobie radzi. Troska młodszego ze starszych braci zawsze ją rozczulała, bo objawiała się w najzwyklejszych momentach, które stosunkowo niebezpieczne nie były.
– Inés?
Głos, tak kiedyś przez nią uwielbiany i napawający radością, teraz sprawił, że chciała jak najszybciej uciec. Zamiast tego nie mogła ruszyć się z miejsca i patrząc na postać w teamowej koszulce Repsol Hondy, czekała aż się zbliży.
– Márquez! – zawołał Maverick, łapiąc siostrę Daniego za ramiona. Obrońca tytułu wyhamował kilka metrów przed nimi, uważnie badając parę wzrokiem.
– Tłumaczyłem ci. Nie ufaj mu. – Marc spojrzał dawnej przyjaciółce w oczy, na co ta odwróciła wzrok. – Nesita...
– Chodź, idziemy. – Viñales objął ją i bez zbędnych słów pokierował do garażu Yamahy.
Marc w tym czasie po raz kolejny wziął się za rozpamiętywanie dużej ilości błędnych decyzji, jakie podjął przez ostatni rok.
CZYTASZ
Zobacz cel - Patrz przed siebie III
FanfictionPrzypadkowo rozpoczęta przyjaźń Inés i Mavericka weszła na wyższy poziom, jednak ten piękny obrazek raz za razem był przerywany przez widmo przeszłości, które bardzo chciało dojść do głosu.