Niewiadoma

10 1 0
                                    

Nie znamy się, ale słyszę
Żeś wyczekiwana i cudowna.
Potrafisz krzyk zamienić w ciszę,
Lecz jesteś przy tym wygodna.

Niby jesteś, niby istniejesz,
A określić Cię nikt nie umie.
Wcale się też nie starzejesz
I chyba Cię też nikt nie rozumie.

Ach! Kim że Ty jesteś? Osobą?
Rzeczą? Czy zwykłą legendą?
Dodatkiem? Czy zwykłą ozdobą?
A może jesteś zwykłą przybłędą?

Przychodzisz niechciana zaskakując,
Wyczekiwana za to nie przychodzisz!
Niesiesz szczęście- niby tęczę malując
By potem niszczyć! Bo Ty tu rządzisz!

Kto Ci dał prawo by ludzi od tak łączyć,
W pary, co wcale nie pasują.
Coś dajesz a szybko chcesz kończyć
A oni w trwodze Cię opłakują.

Czy chwila szczęścia warta jest rozpaczy?
Bo przy Tobie nic pewne nie może być,
W wierze Twa siła, bo nikt Cię nie zobaczy.
A jednak czekam i pragne wkońcu żyć.

Pragnę Cię poczuć choć chwile.
Rozłożyć skrzydła i odpocząć.
By coś w życiu wspomnieć mile,
Aby radośnie w grobie spocząć.

Życie to momenty
Urywki i etapy
Drogowe zakręty
Nieistniejącej mapy.
A Ty jesteś wytchnieniem,
Reklamą, która obiecuje
Swym pieknem, spełnieniem
I w sercu, że zaowocuje..
Lecz jak wszystko- odejdziesz
Taka kolej żywota
W wspomnieniach osiadziesz,
Otwierając im wrota
By choć w nich Cie poznawać.
Miłość- co jest, co była,
Co miała ciągle dawać,
Co za szybko się skończyła.



Muzyka SercaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz