Czasu"

11 2 0
                                    

Przed randką Rose i James'a poszli odwiedzić Oturan. Nie wiedzieli jednak, że ona już dawno razem z dziećmi jest daleko z tąd w drodze do Hukuru. Gdy już dotarli pod jej dom nie zastali nikogo. Zaniepokojony James próbował się skontaktować z Oturan lecz na marne. Rose pocieszała go i mówiła, że nic jej nie jest. W pewnym momencie zauważyła na ziemi małą karteczkę. Otworzyła i ujrzała napis

"Wyjeżdżam do Hukuru.
Trzymajcie się.
Zadzwonię w niedzielę."

Tak więc nici z randki Rose i Jamesa gdyż nie mieli oni już humoru na romanse itp.

~Niedziela~

Zmartwiony James oczekiwał telefonu od Oturan, a Rose starała się o tym nie myśleć i sprzatała w domu. Dopiero około 19 Doczekali się oni telefonu. Jedyne czego dowiedzieli się od Oturan to jak dokładnego adresu zamieszkania i że wszystko z nią wparzadku lecz dostała bardzo dużo niespodziankę.

Rose przypomniała sobie iż musi pilnować swojego zegara gdyż zapomniała go odnowić.
Ujrzała bardzo niepokojący widok, a dokładniej ostatnie 10 minut. James wyszedł więc nie miała jak pożyczyć, a dzieci nie mają zegarów. Rose miała poważny problem który mógł się zakończyć jej śmiercią. Pobiegla jak najszybciej na ulice i błagała o "godzinę". Nikt nie chciał pomóc, a czas płynął nieubłaganie.

Ostatnie minuty na zegarze zaczęły tak jakby odbijać się echem w jej głowie. Zauważyła pewnego jegomościa. Podbiegła do niego pokazała zegar i błagała o pomoc. Ten chwycił ją za rękę lecz zamiast dać jej choćby chwilę zostawił ją z zaledwie 30 sekundami, po czym ogłuszył ją i uciekł. James zauważył ją z oddali.
Biegł. 20 sekund zostało Rose. Biegł jeszcze szybciej. Gdy pochwycił Rose obejrzał ją i sprawdził zegar, a to co ujrzał było straszne.
00:00:00:00:00:01. Ostatnia sekunda!
Nie zdążył.

<
Tak kończę 5 rozdział. Mam nadzieję że się podobało, gwiazdki mile widziane i poprwy błędów także przyjmę z uśmiechem.
Do następnego rozdziału bajoo :*
>

Koniec CzasuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz