O TY

210 10 6
                                    

*GENERATOR FRAJDY POV*

Ahus cały czas był smótny, nawet po przywiezieniu ciężarówki z mirindom.
Widziałem , że coś jest nie tak:
-ahuj kurna widzę, że coś jest nie tag
-Wydaje ci się spoko jest luz blus. Cho skoczymy do maka na kórczaka dzisiaj bendzie nie zła zabawa.-powiedział z uśmiehem na óstach.

Ahuj zamówił żarcie bo on umie po angielsku gadać jak jusz wszyscy wiecie po jego kowerze Wake me up.
Ja umiem tylko przeklinac po angielsku takie żeczy jak yeee fucker.

Gdy dostaliśmy nasze kurczaki to zadzwonilem po FBI żeby przedstawili nam plan działania
-wbijcie do nas mamy mirinde arbuzową
-K, tylko zjemy kórczaki

Gdy zjedliśmy kórczaki podjehała po nas limuzyna.
-po spotkaniu z FBI idziemy się zabawić- powiedziałem moim najbardziej seksi głosem
-No ewentualnie-odpowiedział zawadiacko Ahus

Gdy dojechaliśmy pod wielki biórowiec FBI rozwinieli oni przed nami czerwony dywan i zaczęli klaslac. Czułem się jak jebana Kim Kardaszian.

W środku wszyscy stali na baczność i byli bardzo pszejeci mojom wizytą. Ten główny FBIowiec co rzekomo załatwił groszologie audioblog (nadal idk czy żyje) z dumą w głosie zaprosił nas do swojego gabinetu i wytknoł reszcie język.

Gdy byliśmy już u niego powiedział:
-chłopcy sprawa jest prosta siedzicie w domu i jesteście cicho, ale mamy inny problem gargamel jest żywy.*dramatyczna pauza* I skubany nagrywa całkiem dobre pomar -ZAMKNIJ RYJ- krzyknął poirytowany ahus- i gdzie do huja Pana moja mirynda
-już już. WALDEK KURNA PRZYNIEŚ TOM MIRINDE!!!11!!!1!1!! Jak już wspominałem gargamel jest żywy i nawet ma audycje w radiu.
-kiedy i gdzie?- spytał ahus.
-w czwórce o 19.05 w każdy czwartek- powiedział FBI
-thx.- odpowiedział ahus z uśmiechem popijając mirinde.
-to my już pójdziemy i będziemy ostrożni, zwiekszcie ochronę gid majonez?
-jo, luz.

*GARGAMEL POV*
Jak mogłem być dla niego takim hujem. Zasluzylem na tą kulkę. Powinienem wtedy umrzeć

*AHUS POV*

Moje zycie zmienia sie diametralnie. Czy istnieje sens rzycia dalej, wiedzonc rze skrzywdzilem gargamela? Zdalem sobje sprawe, rze bartek to moje pocieszenie. Mijajom dni, godziny, minuty, sekundy a ja wcionż tensknie za tym pajacem. Mam jakis pierdolony syndrom sztokcholmski. Kochalem go, najbarziej jak moglem. A on traktowal mnie jak swojom dziwke na pstrykniencie palcami. Pszy bartku czuje sie kochany. Tego wlasnie potrzebuje. Jednak nie odwzajemniam jego uczuc. Walcze ze sobom w karzdej sekundzie. Co zrobic. Byc nie szczensliwym u boku szczesliwego bartka, czy rzyć hwilom i byc szczeńsliwym z gargamelem? Bartek zrobil dla mnie za wiele. Okazal mi milosc kiedy jej potszebowalem. Nie chce go ranic. Ale uczucia do kuby nie wygasly. Wciaz pamientam nasze wspulne superowe hwile. Mam szanse na nowe, lepsze rzycie z generatorem, ktury wrurzy mi swietlanom pszyszlosc i zapewnia godny dorobek rzycia. Z rozmyslen wyrywa mnie bartek, ktury zaraz po pszebudzeniu obdarowuje mnie namientnosciom calujonc mnie. Niesmiale pszyjmuje pocalunek.
Chwile puzniej oderwal sie odemnie i powiedzial.
-witam ksienrzniczke
-no cześć.- odpowiedzialem suho kierujonc sie jak najszybciej do lazienki.
Ohlapalem tfasz zimnom wodom i spojrzalem w swoje odbicie

Kim ty wlasciwie jestes, kacper?

Pomyslalem. Wyszedlem z lazienki kierujonc sie do garderoby, zeby sie ubrac. Przebierajonc miendzy ubraniami znalazlem koszulke od kuby. Mam z niom tyle dobrych wspomnien. Pierwszy stosunek. Pierwszy pocalunek. Pierwszy zgon. Nie wytrzymalem tej calej presji zycia, wyszlem na balkon i zadzwonilem do gargamela caly we lzach.

1 sygnal....
2 sygnal....
3 sygnal....

-halo?- uslyszalem jego glos.Muj oprawca, porywacz, wielokrotny gwalciciel. Pierwszy raz od dlugiego dla mnie czasu. Byl inny. Szczesliwy, lagodny. Jego glos przyprawil mnie o dreszcze. Mimowolnie usmiehnołem sie pod nosem.

-spotkajmy sie. Potrzebuje cie.- wypaliłem.

-będę jutro.- odpowiedzial hlopak, byl bardzo spokojny, w jego glosie byla harmonia. Po tym się rozlonczył.

Kacper, co ty najlepszego zrobiłeś...

GENERAHUS *rijal stori* (Generator Frajdy x Ahus)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz