III

136 20 4
                                    


Odetchnął z ulgą, kiedy trzeciego dnia obudził się w swoim łóżku, czy raczej cienkim materacu, które za nie robiło. Ma, jako że sama była starej daty, preferowała mieszkanie w nieco przestarzałym, orientalnym stylu i Jimin dziwił się, że pozwalała na coś takiego jak telewizor w domu. Jeszcze zanim Jihyun przyszedł go obudzić, podniósł się i zaczął szykować do wyjścia, nie mogąc powstrzymać uśmiechu, kiedy przed lustrem zobaczył nic innego jak swoje własne odbicie. Szczęśliwy, poszedł przywitać się z bratem i wychowującą ich kobietą, którzy nie potrafili ukryć zdziwienia spowodowanego widoczną zmianą w jego zachowaniu... Jimin odnosił wrażenie, że w oczach brata widział nawet zawód, ale nie skomentował tego.  

Osoba, z którą zamienił się ciałem, jak widać również nie próżnowała. Jego oczy robiły się coraz większe, kiedy tak wsłuchiwał się w opowieści Taehyunga i Hoseoka.

- No, ale przyznam, że trochę tęsknię za twoim kogucikiem. Musisz częściej stawiać sobie włosy - przyznał Hoseok, kiwając smutno głową. 

- Że co, proszę?

- W ogóle wyglądałeś wczoraj ekstra. Nie wiem co Ci strzeliło do głowy, żeby do szkoły ubrać się jak do klubu, przez co dostałeś uwagę za brak mundurka, ale to nieważne. Szkoda tylko, że nas przez dłuższy czas ignorowałeś. Wyglądałeś jak gwiazda, gdybym zrobił sobie z tobą selfie, miałbym milion like'ów. 

- Ale i tak robił Ci zdjęcia po kryjomu – zdradził Taehyung, zarabiając od swojego przyjaciela spojrzenie pełne niezadowolenia. 

Trzeci chłopak tylko potrząsnął głową i zaraz wystawił rękę.

- Pokaż mi te zdjęcia. 

- Ach, daj spokój, nie wstawię ich nigdzie. 

- Nie usunę ich, tylko mi je pokaż. - zapewnił, nie opuszczając ręki. Najstarszy z trójki zlustrował go uważnie spojrzeniem, jakby chcąc znaleźć na jego twarzy znaki ewentualnego oszustwa, ale ostatecznie włożył mu do ręki swój telefon. Jimin pośpiesznie odblokował ekran i włączył galerię. Miał wrażenie, że jego oczy wylecą z gałek, kiedy zobaczył na zdjęciu zupełnie innego siebie... z ułożonymi w artystycznym nieładzie włosami, w luźnej białej koszuli i czerwonymi spodniami, nieco przyciasnymi, ale za to idealnie podkreślającymi atuty jego sylwetki, które do tej pory chyba przez nikogo nie były zauważalne. - Yah! Skąd ja w ogóle... 

- Zachowujesz się jakbyś w ogóle tego nie pamiętał. Byłeś jakiś naćpany, czy co? - spytał zaniepokojony Taehyung, a Hoseok tylko mu przytaknął. 

- No. Definitywnie coś brałeś i to bez nas... wiesz co?!

- A może Cię opętano? Albo wiem, poznałeś loszkę!

- Dajcie spokój, oczywiście, że niczego nie brałem, ani też nikogo nie poznałem! - zaprotestował głośno, przeczesując swoje włosy, które w przeciwieństwie do wczorajszego dnia, były równo ułożone. Wszystko wskazywało na to, że to jednak nie był sen i ktoś rzeczywiście był w jego ciele, tak samo jak on w czyimś. Westchnął głośno. Yoongi przynajmniej nie zaniedbywał jego obowiązków. Powiedzmy. - Sam już nie wiem... to chyba nie był mój dzień. 

- A ja myślę, że bardzo twój. Nawet pogoniłeś tych chłopaków z trzeciego roku.

- Że co, proszę? - Spojrzał na obu chłopaków pytająco, żądając wyjaśnień.

- No... nas jeszcze przy tym nie było, ale kiedy szliśmy po Ciebie, przy twojej szafce znajdował się cały tłum ludzi, włącznie z wychowawczynią i tamtymi chłopakami. Byli cali poobijani i choć nie chcieli powiedzieć czyja to sprawka... no, wiesz, wszyscy wiedzą, że między wami jest źle. Próbowaliśmy z Tobą porozmawiać, ale ty tylko fuknąłeś i... wyszedłeś ze szkoły, rozumiesz? Nie odbierałeś telefonów ani wiadomości.

Who Are You // YoonminWhere stories live. Discover now