Prolog

176 23 22
                                    

    Dwójka niemowląt leżała owinięta kocykiem w dziecięce wzory na dnie spacerówki. Mały chłopiec i śliczna dziewczynka, bliźnięta, które dopiero co przyszły na świat. Nowo narodzone dzieci spały nie wydając z siebie najmniejszego dźwięku. Rodzice bliźniąt spacerowali z pociechami w letnie popołudnie, kiedy słońce miało się ku zachodowi. Oczarowani widokiem swoich dzieci, nie zauważyli ciemnej poświaty niebezpiecznie zbliżającej się ku nim. Zjawa miała długie, czarne niczym świeży atrament włosy i spiczasty nos z lekkimi niedoskonałościami, a jej skóra była hebanowa. Oczy zmory miały nienaturalną barwę, a mianowicie czarną, w których dało się dostrzec ogniste iskry chętne zemsty. Ubrana była w podartą, kruczoczarną suknię sięgającą do kolan. O dziwo, na ulicy było tłoczno, a żaden z obecnych nie zwrócił uwagi na przerażającego ducha. Chyba, że dla ludzi kobieta nie istniała, była moim wyobrażeniem, czyli wymysłem osoby, która opowiada Wam tę historię. Albo po prostu ich wzrok nie był na tyle doskonały, aby spostrzec zjawę. Lecz prawda była zupełnie inna. Zbyt wymyślna, aby ktokolwiek mógłby w nią uwierzyć. A jednak była tak prawdziwa...

   Zjawa niespodziewanie zaczęła szeptać coś pod nosem, a słowa, które wypowiadała, brzmiały jak jakiś absurdalny rytuał. Nagle matka bliźniąt poczuła dziwne ukłucie, jakby jej dusza została przerwana na dwie części. W tej samej chwili wydarzyło się kilka rzeczy naraz. Najpierw cień mamy dzieci zniknął, jakby został wyzwolony z ciała, jakby wyparował i odszedł na zawsze. Na twarzy zjawy pojawił się triumfujący uśmieszek. Oczy ducha wyrażały determinację i chęć osiągnięcia upragnionego celu. Wtem, zmora niespodziewanie rozpędziła się i z zamiarem, wydawałoby się, opętania mamy bliźniąt, pognała ku niej, pozostawiając po swoich ruchach mroczną poświatę. Jednak stało się coś przeciwstawnego tym głupim wierzeniom ludzi w omotania przez duchy. Zjawa faktycznie wdarła się do ciała kobiety, jednak stała się jej cieniem, zastępując poprzedni. Momentalnie oczy matki stały się takie, jak tajemniczej zmory. Do mamy bliźniąt dotarło to dopiero po chwili, czując ogromny ból w okolicy serca. Kres jej życia nieuchronnie się zbliżał. Wiedząc, że za chwilę zakończy swój żywot, oddając się obliczu śmierci, ostatni raz czule zerknęła na swoje pociechy i ukochanego męża swoimi czarnymi źrenicami przeplatanymi rubinowymi ognikami, którymi obdarował ją nowy cień. Zmusiła swój organizm do ostatniego tchu, wykorzystując go w sposób dość przewidywalny, a jednak tak wspaniały... Kobieta wykrztusiła z siebie dwa słowa, które potrafią dać więcej szczęścia niż najcenniejszy skarb. Skierowała je do swojej rodziny, która bezczynnie patrzyła na jej śmierć, nie mogąc zrobić nic:

- Kocham was... - szepnęła z miłością. Jej powieki opadły, serce przestało bić, a ciało zapadło w wieczny sen, uwalniając duszę w mistyczne zaświaty. Zmora opuściła martwy organizm dobrodusznej kobiety z satysfakcją spowodowaną śmiercią wroga.

   Mężczyzna patrzył na swoją nieżywą ukochaną i nie dowierzał. Nie wierzył, że to już jej koniec, nie mógł uwierzyć, że nadeszła jej ostatnia godzina, która z resztą, już minęła. Przecież była taka młoda... Dopiero co zaczynała żyć pełnią życia. Mogła przeżyć tyle pięknych chwil. Z rozpaczy i udręki padł na kolana. Ludzie zaczęli zbierać się wokoło, widząc zbiegowisko na środku chodnika. Zauważając martwą kobietę i mężczyznę trzymającego w objęciach ciało swojej żony, nie kryli współczucia, które wzrastało, kiedy dostrzegali dziecięcy wózek, a w nim dwójkę niemowlaków. Ojciec dzieci płakał teraz jak dziecko, z utęsknieniem wpatrując się w bladą twarzyczkę swojej ukochanej. Nie wiadomo, ile czasu spędził, opłakując kres życia żony. Temu wszystkiemu przypatrywała się zjawa, która perfidnie przyczyniła się do śmierci niewinnej kobiety.

- Arianne, obudź się! Błagam! – szeptał gorączkowo mężczyzna. – Arianne...

Nagle, tuż przed nim, pojawiła się zmora z cynicznym uśmiechem wypisanym na twarzy. Mężczyzna, zobaczywszy ducha, gwałtownie cofnął się. 

Trylogia Cieni - Kroniki ShadowillOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz