1

217 9 0
                                    

Shawn

Byłem w drodze na spotkanie z moją przyjaciółką Kelsey. Znam ją niedługo, ale jest bardzo pomocna i jest ideałem na przyjaciółkę. Często pomaga mi w studio i chciałbym, żeby w końcu mogła pojechać ze mną w trasę. Taka pomocna dłoń mi się przyda.

Zaparkowałem swój samochód pod kawiarnią. Zawsze się tam spotykamy. Oczywiście zazwyczaj zanim zaczniemy spotkanie to zajmuję się fankami. Wiem, że im zależy na spotkaniu mnie, więc jak już im się to uda to nie jestem w stanie odmówić im autografu lub zdjęcia. Z resztą przy takich okolicznościach spotkałem dziewczynę o której nawet napisałem piosenkę, więc kto wie, co może się wydarzyć.

Nie spotkałem żadnej fanki, co spowodowało radość na mojej twarzy, bo wreszcie Kelsey nie będzie narzekać, że się spóźniam.

Usiadłem przy naszym stoliku i zobaczyłem dziewczynę wracającą z łazienki. Uśmiechnęła się i mnie przytuliła.

- Nie spóźniłeś się. Jestem dumna - zaśmiała się.

- Też jestem dumny. Zamawiałaś już coś? Jestem strasznie głodny - zapytałem.

Kelsey nie zdążyła nic odpowiedzieć, ponieważ po chwili pojawił się kelner z zamówieniem. Zaśmiałem się cicho.

Ta kobieta zna mnie jak nikt inny.

Nie minęło dużo czasu, a ja już zacząłem obżerać się moim ulubionym ciastem, które popijałem mrożoną herbatą. 

- Shawn? Przemyślałam sprawę z wyjechaniem z tobą w trasę - uśmiechnęła się delikatnie. - Ale jest problem. W ten czas kiedy mielibyśmy wyjeżdżać to moi rodzice też służbowo wyjeżdżają, a moja siostra wtedy będzie musiała zostać na miesiąc sama w domu. Jest ich oczkiem w głowie i z tego powodu, nie pozwalają mi jechać. Gdyby nie ona to mogłabym spokojnie jechać - westchnęła smutna.

- Hmm. A twoi rodzice nie dają ci innego wyjścia? - zapytałem. Bardzo chcę, żeby jechała ze mną.

- Powiedzieli, że jeśli chcę jechać to muszę ją wziąć ze sobą. Oczywiście powiedziałam im, że to nie w porządku do ciebie, ale oni i tak swoje. 

- Może jak poznam twoją siostrę to przemyślę sprawę z tym czy mogłaby jechać, bo cholera... Jesteś mi potrzebna w tej trasie. 

- Shawn moja siostra jest twoją fanką. Nie chcę, żeby sprawiała kłopot, bo jednak wiesz jak zachowują się fanki  - zaśmiała się.

- Z tego co wiem ma siedemnaście lat, więc może jest na tyle dojrzała, żeby się zachować normalnie.

- Porozmawiam o tym z rodzicami, bo ona ma szkołę, więc to też nie takie proste. Jeju przepraszam cię, że to jest takie skomplikowane.

***

Kelsey

Wracałam do domu ze spotkania z przyjacielem. Jestem zdziwiona tym, że tak na luzie przyjął informację o mojej siostrze. Z resztą Lilly jest nawet dojrzała, więc mam też nadzieję, że okaże się to wszystko normalne. Też w sumie to tylko jeden miesiąc. Jak na trasę to nie tak bardzo długo.

Dotarłam do celu. Moje piękne i wygodne łóżko. Nienawidzę spotykać się z Shawnem w tej kawiarni, ponieważ zawsze kończę najedzona jakimś ciastem. 

Lilly nic nie wie, że przyjaźnię się z Shawnem Mendesem. Wiem, że gdyby się dowiedziała wcześniej to całymi dniami byłabym wyzywana przez to, że jej jeszcze z nim nie poznałam i nie powiedziałam jej o tym. Kocham Lilly, ale gdyby wiedziała o tym wszystkim to byłoby źle. Muszę pogadać o zaistniałej sytuacji z rodzicami i wtedy możliwe, że siostrzyczka się dowie.

Mam dziewiętnaście lat i mogłabym bez problemu jechać, ale niestety moi rodzice posługują się argumentami 'Skoro mieszkasz pod naszym dachem to będziesz robić to, co nam się podoba'. Gdyby nie ich wyjazd też bym bez problemu mogła jechać, bo Lilly byłaby z nimi, ale że ona to córeczka rodziców i nie może zostać sama...

Siedemnastoletnia córeczka...

Myślę, że sama poradziłaby sobie bez problemu, ale co ja tam wiem. Przecież moi rodzice wiedzą lepiej. Oni nie rozumieją, że trasa koncertowa to niełatwa rzecz i że Shawn nie może na nią brać przypadkowych osób. Z resztą nawet jeżeli Lilly nie byłaby tam przypadkiem to myślę, że dwie osoby dodatkowe to lekki ciężar. Już widzę jak będzie się chwalić każdemu, że jest w trasie z Shawnem...

Come here for love // Shawn MendesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz