3

115 15 15
                                    

  Całą noc nie umiałem zasnąć. Myślałem o dzisiejszym dniu. Dzisiaj zaczynał się test na  Chūnina. Wiem, że powinienem się wyspać, ale nie mogłem! Za bardzo się denerwowałem... Zszedłem na śniadanie i usiadłem do stołu.

  - I jak, Sukāretto? - zapytała moja mama. - Wyspałeś się?

  - Szczerze? Całą noc nie umiałem usnąć...

  - Za bardzo się stresujesz. - podała mi śniadanie i usiadła naprzeciwko mnie. - Poradzicie sobie.

  - Nie jestem tego taki pewien. - zacząłem jeść. - Z pracą zespołową u nas kiepsko. - westchnąłem* - Najbardziej obawiam się części pisemnej.

  - Macie w zespole Azūru, prawda? Myślę, że zda. Mądra z niej dziewczyna.

  - W zespole jestem jeszcze ja i Mayonaka! Wątpię, abyśmy mogli sobie podpowiadać.

  - Nie bądź takim pesymistą.

  - Jestem REALISTĄ!

  Spojrzałem na zegarek i pożegnałem się z mamą. Wybiegłem z domu i ruszyłem w stronę szkoły. Zamyśliłem się i zauważyłem osoby, na którą chwilę później wpadłem.

  - Uważaj jak Chodzisz idio... - To była Azūru. - Ah to ty!

  - Przepraszam. Zamyśliłem się.

  - Nic się nie stało! - zaśmiała się.

  - To... Stresujesz się egzaminem?

  - Nie jakoś tak wyluzowana jestem! Aż dziwne...

  - Wiesz co powiedziała mi mama?

  - Nie, a co takiego?

  - "Macie w zespole Azūru, prawda? Myślę, że zda. Mądra z niej dziewczyna." - próbowałem naśladować głos mojej mamy.

  - Haha, twoja mama jest mądra! Ciekawe co powiedziała o Mayonace!

  - Nic. Moja mama nie ma w zwyczaju mówić o innych, jeśli jej czymś nie zachwycili.

  - To czym ja zachwyciłam twoją mamę? Mówiłeś jej coś o mnie?

  - Nie bardzo. Odziedziczyłem po niej cechę, że nie mówię o innych, jeśli mi nie zaimponują. - uśmiechnąłem się złośliwie. - Czasami opowiadałem jej o misjach i niestety nie mogłem Cię wymazać, bo historia byłaby niekompletna... *westchnąłem*

  - W pewnych momentach jesteś okropny... Ech... widziałeś gdzieś pana "UMIEM WSZYSTKO"?

  - Pewnie znowu się spóźni... - *westchnąłem. Weszliśmy do sali, w której odbywał się egzamin i własnym oczom nie wierzyłem. Mayonaka już tam był.

  - Czy to nasz Mayonaka? Czy ktoś go podmienił? - zapytała tak samo zaskoczona niebieskowłosa jak i ja. Mayonaka podszedł do nas.

  - Stary! Chory jesteś!? - dotknąłem dłonią jego czoła. Zaśmiał się.

  - Niech mnie ktoś uszczypnie, może wybudzę się z tego dziwnego snu!

  - Wiecie co. - zaśmiał się. - Wiem, że jestem nieodpowiedzialny i się ciągle spóźniam, ale gdybym się dzisiaj spóźnił nie dopuściliby nas wszystkich do egzaminu.

  "Kim jesteś i co zrobiłeś z Mayonaką!?"

  - No teraz mogę powiedzieć, że nie jesteś takim idiotą! - poklepała go po plecach.

  - Najwyższa pora, abym wziął z ciebie przykład i stał się choć odrobinę odpowiedzialny. - podrapał się po głowie.

  - Ciekawe do kiedy dotrzymasz tej obietnicy... - zastanowiła się.

Team 6 {Naruto}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz