Z samego rana Jeongguk obudził swoją matkę oraz siostrę po to aby się z nimi pożegnać, co uczynił również Jimin, niezbyt zadowolony, iż to już pora na powrót, ponieważ naprawdę spodobało mu się Daegu oraz rozmowy z sąsiadami Jeonów. Ci ludzie byli dla niego bardzo mili i nawet dali mu czekoladę przez co był wręcz przeszczęśliwy, ponieważ Jimin uwielbiał czekoladę. Tak więc, kiedy to Park pobiegł pożegnać się z ludźmi z osiedla... Tym czasem Kook poprosił Jennie, która wciąż była na niego zła- na krótką pogawędkę odnośnie Yoongiego.
- Jennie, proszę cię abyś dbała o Yoongiego bardzo dużo. Również oczekuje tego, że przestaniesz mu robić po kryjomu zdjęcia, co z resztą wcale tak nie wygląda, ponieważ on to wszystko widzi. Przestań chodzić za nim krok w krok, bo go odstraszasz i po prostu... Zachowuj się, jak przyjaciółka, a nie jakiś stalker. Przede wszystkim chciałbym abyś usunęła z MOJEGO komputera wszystko co z nim związane – chrząknął, dając jej znak, że o wszystkim wiedział - Ty po prostu dbaj o tego anioła, proszę cię. Nigdy nie pozwól, żeby był smutny i sprawiaj mu radość, bądź kimś komu zaufa i bądź dla niego ostoją, a nie psychiczną dziewczynką, która za wszelką cenę chce zdobyć swojego oppe. To jest tolerowane tylko w głupich dramach, które ogląda Jimin... W prawdziwym życiu takie coś nie przejdzie, zwłaszcza kiedy ten oppa jest gejem – zaśmiał się, wiercąc niespokojnie w miejscu – Słuchaj mnie uważnie Jennie. To naprawdę ważne. Jeśli będziesz się zachowywać w taki sposób to nigdy nie zdobędziesz żadnego chłopaka. Uwierz w to co mówię, gdyż z wieloma takimi przypadkami już się spotkałem i to nie jest zbyt miłe, kiedy takiemu chłopakowi naprzykrza się jakaś małolata – pokręcił głową – Myślę, iż to wszystko co chciałbym ci powiedzieć... Mniej więcej.
Jennie stała przed nim z opuszczoną głową, przez chwile myśląc nad tym co powinna odpowiedzieć, ale w końcu wzięła głęboki oddech i zaczęła mówić drżącym głosem – Przepraszam za wszystkie problemy, które wam sprawiłam. Nie wiedziałam, że jesteście razem i... Cholera, czuję takie poczucie winy, że cały czas zarywałam do kogoś kto nie jest w ogóle mną zainteresowany... Masz rację, co do tego wszystkiego. Możesz na mnie liczyć, że będę dbać o Yoongiego, ale... Nie wiem czy szybko przejdzie mi zauroczenie nim, więc nie spodziewaj się cudów od razu – wyjaśniła, a tak naprawdę to w ogóle nie chciała się pozbywać tego uczucia i w myślach planowała odebrać bratu chłopaka i knuła już, jak to uczynić. Ona potrafiła stwarzać pozory w ten sposób, aby każdy jej wierzył, więc nie miała problemu z omamieniem brata, a z Yoongim wiedziała, iż pójdzie jak składka, gdy jej zemsta się dopełni. To było niedorzeczne, żeby ten idiota Jeon Jeongguk, jej beznadziejny brat... MÓGŁ ODBIĆ JEJ OPPE! Tak nie mogło się stać. Musiała walczyć o miłość Mina.
Kook uśmiechnął się do niej, niczego nie podejrzewając i przytulił ją mocno – Mam nadzieje, że będzie u was wszystko w porządku i zostaniecie dobrymi przyjaciółmi. Właściwie to nawet Yoongi mi powiedział, że byłabyś naprawdę fajną dziewczyną, gdybyś nie zachowywała się niczym stuknięta suka w rui – zaśmiał się. Porównanie, którego na Jennie użył Yoongi było jego zdaniem naprawdę zabawne i właściwie po części prawdziwe. Jennie poważnie była, jak jakaś napalona dziewczynka.
Jennie z kolei skrzywiła się na te słowa – Nie wierze, że oppa powiedział coś takiego – fuknęła, tupiąc obrażona nogą – Yoongi nie używa takich brzydkich słów, bo... - urwała, kiedy Jeongguk zaczął się głośno śmiać – Z czego rżysz stary koźle?
Mężczyzna udał, że nie obraziły go słowa młodszej o pięć lat dziewczyny, która w tym momencie już zaczęła go irytować, więc chciał zakończyć tą rozmowę jak najszybciej – On używał gorszych słów, kiedy wieczorkiem wszedłem mu pod kołderkę – rzekł niewinnym tonem w głosie. Oczywiście sobie żartował, lecz było warto dla zobaczenia obrzydzonej mimiki twarzy u jego siostry, która wyglądała jakby zaraz miała go uderzyć.
Brunet uśmiechnął się z satysfakcją i wycofał się, a zaraz potem do niego dołączył Jimin, który trzymał w ręce całą torbę czekolad. Czy ten człowiek zrabował sklep? Pokręcił głową niedowierzając w to skąd miał aż tyle słodyczy. Postanowił jednak nie pytać o to w tym momencie, gdyż był zdenerwowany rozmową z Jennie i ze względu na swój zły humor mógłby wywalać z Jiminem jakąś kłótnie, a tego wolał uniknąć. W końcu musiał prowadzić pojazd, nie chciał spowodować żadnego wypadku. Westchnął cicho pod nosem, otwierając drzwiczki od samochodu kluczykiem i wsiadł do środka. Poczekał aż Jimin również to uczyni i obaj zapięli pasy. Nie minęła minuta, a już samochód Jeona poruszał się po jezdni i byli w drodze do Seulu.
Jechali dwie godziny w raz z postojami, dlatego że Jimin co kilka minut kazał mu się zatrzymywać, aby mógł zwymiotować. Powodem choroby Parka było to że najadł się za dużo czekolad. Przez całą drogę wszamał ich aż siedem i w sumie Kook mu się nie dziwił, gdyż sam chętnie tak by się objadł smakołykami. Problemem było to, że młodszy o rok chłopak był na diecie i obiecywał sobie, iż nie tknie słodyczy aż nie wróci do właściwej jego zdaniem wagi. Tak naprawdę to on sobie coś takiego ubzdurał. Jeon Jeongguk miał wagę w normie, to samo nawet stwierdził lekarz, u którego był jakiś miesiąc temu. Teraz z pewnością coś się zmieniło i Kook pozbył się może z dwóch kilogramów i to wszystko za sprawą nocnych wizyt na MOLO. Przez to nie jadał kolacji, obiady zwykle szamał w pracy na przerwie, a śniadań nie robił prawie wcale. Od czasu do czasu zjadł przed wyjściem z domu jakąś kanapkę lub wypił herbatę. Nic, poza tym. Mężczyzna był kimś, kto dbał o swoją sylwetkę i chciał zachować swoje idealnie wyrzeźbione mięśnie, których zazdrościł mu nawet czasami sam Jimin.
Park niedawno również był jak on. Tyle że pojawił się jego problem z alkoholem oraz lenistwem i powoli przestawał być idealnym w oczach ludzi. Jednak Kook wiedział, iż po powrocie do domu wszystko się zmieni, a Park będzie zupełnie inny. To wszystko była zasługa jego matki, która była niczym czarodziejka i potrafiła dotrzeć do każdego człowieka na wiele różnych sposobów. Jungkook kochał tą kobietę. Jennie i Jimina także kochał i przede wszystkim Yoongiego.
Miał nadzieje, że szybko zobaczy tego dzieciaka ponownie. Może tym razem to właśnie Yoongi go odwiedzi nad MOLO? A może to Kook wpadnie w odwiedziny do rodziny na jakieś święta? Nie miał pojęcia, jak to będzie, lecz naprawdę chciał widywać Mina dużo częściej niż co dwa miesiące. Pragnął go mieć blisko siebie codziennie.
CZYTASZ
Pier At Night | Yoonkook
FanfictionJeongguk jest świadkiem samobójstwa na Molo, które zmienia jego życie. Od tamtej pory przychodzi codziennie w tamto miejsce i... Któregoś razu spotyka uroczego chłopaka. jjk!top