Płótno, na którym powinien znajdować się narysowany model nadal było puste. Chłopak siedział przed nim rozglądając się po pracowni i podziwiając jak jego koledzy pracują. On nie mógł. Nie był wstanie namalować Yoon Gi'ego nawet jeśli było to jego zadaniem zaliczeniowym i powinien mieć już chociaż szkic. Ręce mu drżały przez co ołówek wypadał spomiędzy smukłych palców. Miał go przed sobą, lecz gdy spoglądał na płótno nie wiedział od czego zacząć. Miał go przed sobą, lecz nadal nie mógł zapamiętać choćby jednej rysy.
- Co się z nim dzieje? - mruknął pod nosem wykładowca zerkając na bawiącego się ołówkiem i patrzącego na Min Yoon Gi'ego chłopaka. Jeszcze nigdy nie widział go tak zapatrzonego, zawsze był zapracowany tworząc jedne z najlepszych obrazów w jego pracowni. Wspomniany chłopak kątem oka spojrzał w stronę Park Jimina i omal nie osunęła mu się ręka gdy napotkał jego ciemne, brązowe oczy. Nie wiedział ile czasu minęło i jak długo wpatrywali się w siebie. Mogłoby się zdawać, że rozmawiają, choć żadne z nich nie powiedziało żadnego słowa. To zbliżyło ich do siebie jeszcze bardziej.
Tego popołudnia na metro szli ramię w ramię.
CZYTASZ
Metro | yoonmin ✔
FanfictionWyjątki chodzą parami. ©Reniferowa; Min Yoon Gi, Park Jimin; 2017 - 2018; May - January; Okładka: Reniferowa