Wpadłam ma mojego brata. Kurcze, że też na niego.
-przepraszam zagapiłem sie-powiedział
- nic sie nie stało
Dziwnie mi sie przyglądał. Szybko go wyminełam i pobiegłam dalej. Postanowiłam wrócić do domu. Nie to że mi sie nie chce biegać, tylko boje sie że Łukasz może za mną pobiec.
Po drodze do domu wstąpiłam do małej kawiarenki. Po złożeniu zamówienia usiadłam w stoliku koło okna. Jak za sprawą magii zaczął padać deszcz. Przyglądałam sie ludzią którzy bez zatrzymania przemieżali ulice Barcelony. Mam wrażenie że większość biegnie za marzeniami. Nie zwracając uwage na świat do okoła. W kawiarence siedziała mała dziewczynka. Prześliczna. Opowiadała mamie jak bardzo sławna będzie za pare lat. Mówiła że chce iść w moje ślady. Uśmiech wtedy sam wszedł na usta. Jednak przypominam sobie,jak ja tak mówiłam mamie. Udało mi sie to zrealizować. Ale po drodze raniłam wiele osób. Po zostaniu super modelką i dziewczyną znanego piłkarza. Olałam moje przyjaciółki na rzecz znanych modelek. Skłóciłam sie z bratem. Który mówił źe nie należy tak robić. On z każdym strym kolegą z podwórka ma kontakt. Ale wtedy uderzyłam mi woda sodowa do mózgu. Na pogrzebie rodziców także mnie nie było. Byłam na pokazie. Gdy zachorowali wyjechałam. Goniąc marzenia. Później ich wypadek. Wszystkim zajął sie Łukasz. Teraz wiem że byłam egoistyczna. Chciałabym cofną czas. Gdybym wtedy wiedziała źe bycie modelką wyrządi mi takie krzywdy. NIGDY BYM NIĄ NIE ZOSTAŁA. Moje przemyślenia przerwał mały chłpiec.
- coś sie stało czemu pani płacze- spytał
-wszystko w pożądku- odpowiedziałam wysierając oczy.
- Davi ile razy mam ci mówić, żebyś nie rozmawiał z obcymi.- powiedział jego chyba ojciec.- strasznie za niego przepraszam
- nic sie nie stało - odpowiedziała. Po czym udałam sie do wyjścia.
Wróciłam do domu. Troche ogarnełam, przyżądziłam obiad. Ponieważ nie było co robić. Włączyłam telewizje. Wiem ciekawe zjęcie. Akurat trafiłam na mecz bvb z wilkami.
36' Marco Reus trafia gola z 15m
Sama sie ucieszyłam. Jednak szybko zmieniło sie w zazdrość gdy zobaczyłam jak podbiego do sky. Koniec oglądania meczy. Kurcze czemu nie moge być tą wredną suką z przed lat. Teraz rycze za każdym razem gdy widze Marco ze Sky.
Może teź powinnam sobie kogoś znaleźć. Z tym pomysłem udałam sie spać. Wcześniej wkonując woeczorną toalete.
Gdybym tylko wiedziała ile tem chłopak z kawiarni namoesza mi w życiu. Może inaczej bym to rozegrała. Albo znowu UCIEKŁA.....
CZYTASZ
Nie uciekaj ||Marco Reus/Neymar Jr
FanfictionKażdy człowiek ma dwie twarze. Jedna błyszczy na codzień, inna pojawia sie w najtrudniejszych momentach naszego życia. Czasem trzeba zniknąć na dzień, miesiąc może rok. Mało kto podejmuje sie ucieczki na zawsze. Ja jestem jedną z tych osób. w swoim...