- Tak samo mnie, jak i tobie.
Po tych słowach Katniss zapada dość niezręczna cisza. Nie wiem, czy sama wierzy w to, co właśnie powiedziała.
- No proszę, interesujące. Katniss, nie mogę dać ci żadnej gwarancji,że na arenie pojawią się łuki i strzały, ale podczas indywidualnego pokazu przed organizatorami powinnaś zaprezentować swoje umiejętności. Do tego czasu trzymaj się z dala od łucznictwa. Jak sobie radzisz z zastawianiem pułapek? - przerywa ciszę Haymitch.
- Potrafię założyć kilka podstawowych sideł.
- To się może przydać podczas zdobywania żywności. Wiesz, Peeta... - mentor zwraca się do mnie. - ona ma rację, nie lekceważ siły fizycznej na arenie. Niejednokrotnie przechyla szalę zwycięstwa w pojedynku na korzyść zawodnika. W Ośrodku Szkoleniowym mają ciężary, ale w obecności innych trybutów nie ujawniaj, ile potrafisz unieść. Plan dotyczy was obojga. Weźmiecie udział w treningu grupowym. Spędzicie trochę czasu na nauce nowych umiejętności. Poćwiczycie rzut oszczepem, walkę maczugą. Zapamiętacie, jak się wiąże jakiś przyzwoity węzeł. Zaczekajcie z popisami do indywidualnego pokazu. Czy wszystko jasne?
Obydwoje kiwamy głowami, chociaż nie jestem pewien co do tej taktyki. Być może gdybym pokazał swoją siłę na treningach, nikt by się do mnie nie zbliżał? A może wręcz przeciwnie, znając moją mocną stronę łatwiej byłoby im odnaleźć tę słabą? Chyba jednak posłucham Haymitcha, jest bardziej doświadczony od nas i widzę, że zaczyna mu na nas zależeć.
- Jeszcze jedna sprawa - kontynuuje mentor.- Chcę, żebyście w miejscach publicznych trzymali się cały czas blisko siebie.
- Nie ma takiej opcj... - protestuje Katniss, ale szybko przerywa jej Hamitch walący otwartą dłonią w stół.
- Przez cały czas! Bezdyskusyjnie! Będziecie razem, i każdy ma widzieć, jak okazujecie sobie sympatię. A teraz żegnam. O dziesiątej przy windzie spotkacie się z Effie. Zabierze nas na szkolenie.
Oboje w pośpiechu wstajemy i kierujemy się do naszych pokoi. Słyszę, jak Katniss zatrzaskuje za sobą drzwi. Jest naprawdę wściekła, że będzie musiała spędzać ze mną więcej czasu. Nie chcę wyjść na egoistę, ale mnie to jak najbardziej odpowiada. Nigdy nie mogłem nacieszyć się bliskością z tą niesamowitą kobietą, a teraz w końcu jest na to okazja. Szkoda tylko, że w takich okolicznościach. Mimo moich najszczerszych chęci mam wrażenie, że może być między nami niezręcznie. Katniss nie czuje się dobrze w moim towarzystwie, nie dorównuję jej pod żadnym względem.
Ubieram wcześniej uszykowane przez moją stylistkę ubranie i idę na spotkanie z Effie. Kobieta jak zwykle jest nieprzeciętnie szczęśliwa, widzę jak opowiada coś Katniss i prawie skacze z podekscytowania. Katniss nie wygląda na zadowoloną. Mimowolnie się uśmiecham widząc skwaszoną minę dziewczyny.
Chwilę później jesteśmy w windzie, która bardzo szybko docieramy na dół. Sala treningowa jest ogromna, jest tu chyba każdy z możliwych rodzajów broni, oczywiście oprócz broni palnych. Widzę też różne tory przeszkód. Ktoś nakleja nam kawałek materiału z numerem naszego dystryktu i razem z Katniss kierujemy się do kręgu, gdzie zgromadzili się już wszyscy trybuci. My oczywiście przybyliśmy ostatni. Co zabawne, jesteśmy też ostatnim dystryktem - tym najgorszym.
Umięśniona kobieta, która przedstawia się jako Atala objaśnia nam reguły panujące podczas szkolenia. Nie możemy wdawać się w bójki z innymi trybutami, możemy swobodnie poruszać się po całej sali. Kobieta zaczyna odczytywać listę stanowisk i informuje, że przy każdym stanowisku będzie stał specjalista z tej dziedziny. Kiedy Atala kończy swój monolog wszyscy rozchodzą się po stanowiskach, które ich najbardziej interesują, jedynie ja i Katniss pozostajemy w tym samym miejscu. Dziewczyna ewidentnie się zamyśliła, a ja nie mogę jej zostawić. Haymitch chyba urwałby mi jaja, więc trącam Kat w rękę.
- Od czego chciałabyś zacząć? - pytam.
- Moglibyśmy zawiązać parę wezłów.
- Nie ma sprawy.
No to zaczynamy nasz pierwszy trening.

CZYTASZ
Oczami Peety//Igrzyska Śmierci z perspektywy Peety Mellarka
FanfictionIgrzyska Śmierci z perspektywy Peety Mellarka. Opowiadanie nie tylko dla osób, które czytały/oglądały "Igrzyska Śmierci". ___ Panem podzielone jest na dwanaście dystryktów. Co roku organizowane są Igrzyska Głodowe, a z każdego dystr...