8. Jestem mądrzejszy od Lloyda! + początek maratonu

241 24 10
                                    

No więc rozpoczynamy maraton! Za 4 gwiazdki od razu pojawi się kolejny rozdział. No chyba że mi się telefon wyładuje, albo nie będę miała internetu ale tak to będzie od razu. A teraz rozdział

***

*Wilson*

Obudziłem się rano. Spojrzałem na godzine w telefonie. Była 5:40 nad ranem. Lloyd jeszcze spał, ale ja już nie dałem rady zasnąć, dlatego postanowiłem troche poćwiczyć. Wstałem i wspiąłem się na drzewo, po czym zacząłem się podciągać na gałęzi. Nie miałem co robić, a nudziło mi się więc musiałem coś zrobić.

Ćwiczyłem tak z 10 minut zanim Lloyd się obudził.

Lloyd- Nie śpisz?

Ja- Od jakiegoś czasu nie. Gdy słońce świeci ja wstaje

Lloyd- Aha. Opowiesz mi coś więcej o tej legendzie?

Ja- Tak ale najpierw...

Zeskoczyłem z gałęzi, robiąc wcześniej przewrót w przód w powietrzu

Ja- ...Znajdziemy coś do jedzienia, bo jestem głodny

Lloyd- No weź! Kontynuuj historię!

Ja- No dobra...

Przewróciłem oczami i zacząłem opowiadać

126 rok p.n.e.

Elodie za kilka dni miała mieć swoje 16 urodziny. Jej jedynym życzeniem było zobaczyć swój rodzinny dom. Królowa nie chcąc jej odmówić, przebrała córkę oraz jej zaufaną przyjaciółkę za mieszkanki tego królestwa. Wyruszyły o północy i dotarły do miasteczka o świcie, w dniu urodzin księżniczki.
Elodie nie mogła się nacieszyć widokiem swojego rodzinnego domu, za to Avalon - przyjaciółka królowej - była przerażona! Wszędzie nędza, bieda, brud, smutek oraz ból. Wszystko przez króla, który stał się podły...

Lloyd- I co było dalej? Dlaczego przerwałeś?

Ja- Chyba coś słyszałem... Chodźmy!

Szybko pobiegłem w strone odgłosów, ale nikogo nie było. Niedyne co zdąrzyłem zauważyć była pęknięta gałązka. Niedaleko ode mnie znajdował się talerz pełen... Ciepłych naleśników? Kto by się dał na to nabrać?

Lloyd- Ej Wilson zobacz! Naleśniki

Lloyd podszedł do talerza a ten nagle wystrzelił nóż, który po chwili przeciął linę i prosto na nas spadła antymagiczna klatka

Ja- Dzięki Lloyd! Jesteś taki głupi że dałeś się nabrać na ten podstęp ze Shreka! (Kto oglądał ten wie o co mi chodzi) Nawet Jay nie jest aż tak głupi, żeby się na to nabrać!

*Jay*

Nagle poczułem, jakby ktoś coś o mnie mówił. Nie wiedziałem co we mnie wstąpiło, ale miałem ochotę wykrzyczeć jedno zdanie, na cały zamek, tak oby wszyscy to usłyszeli...

Ja- Jestem mądrzejszy od Lloyda!

Wszyscy, którzy byli ze mną w pokoju wybuchli śmiechem. Nawet Zane płakał ze śmiechu! Nie wiedziałem że to wogule możliwe!

*Wilson*

Przez całą godzinę narzekałem na Lloyda, a dokładniej to na niego krzyczałem. Nie sądziłem, że udało mi się jeszcze bardziej znienawidzić Lloyda, od momentu kiedy powiedział, że jest chłopakiem Andi

***

Cześć. Jak rozdział? Pamiętajcie że 4 gwiazdki i od razu kolejny rozdział. Widzimy się już niedługo!

Zamek upiorówOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz