Chat 6

223 9 0
                                        

[Bucky online]
[Tony online]

[Tony] Jeszcze z tobą nie skończyłem ty podła ruska psycholko!

[Bucky] Jak jeszcze raz jakieś słowie wytoczy się z tej twojej brudnej gęby o Nat, to gwarantuje ci, że możesz już zamawiać trumnę!

[Tony zmienił nazwę użytkownika Bucky na Chodząca Zamrożona Pomyłka]

[Tony] Heheszki

[Chodząca Zamrożona Pomyłka] Masz przywrócić moja nazwę ty [cenzura]. Jak jeszcze raz zobaczę cię na oczy to obiecuje, że ci [cenzura] nogi z dupy powyrywam. Idź w cholerę ty podły [cenzura]

[Steve online]

[Steve] Bucky, język

[Steve zmienił nazwę użytkownika Chodząca Zamrożona Pomyłka na Bucky]

[Bucky] Zamknij się, ja mam go dość, [cenzura] mnie obchodzi, że trafię do więzienia. Ja mu tak [cenzura], że zapamięta Jamesa Buchanana Barnesa na całe swoje życie po śmierci. Będzie się przewracał w grobie że strachu!

[Tony] Bądź ode mnie ty nazistowska laleczko

[Steve] Tony, uspokój się. Mam propozycję. Pójdziemy na kręgle. Razem. Wszyscy, by się trochę zintegrować. Nie przyjmuje odmowy.

[Tony] Niech będzie, ale on nie bierzesz broni

[Bucky] [cenzura]?! Nie biorę broni do publicznego miejsca. Nie jestem psychopatą!

[Natasha online]

[Natasha] Hejka chłopaki. Słyszeliście, gdzie idziemy?

[Tony] Niestety tak

[Natasha] A wiecie, że podzielimy się na pary?

[Steve] Serio?! Nawet ja o tym nie wiedziałem

[Natasha] Nie musisz wiedzieć o wszystkim, Stevie :*

[Clint online]

[Clint] Dobra chodźcie ludzie już

[Tony offline]
[Bucky offline]
[Steve offline]
[Natasha offline]
[Clint offline]

*Kręgle*

Wszyscy poszli na kręgle. Zaczęli od wyboru par. Clint poszedł z Wandą, Natasha z Brucem, Steve z Thorem, a biedny Bucky musiał być ze Starkiem
-Okej, każda para ma jedną sale. Gramy półtorej godziny, potem podliczymy wyniki. Współpracujemy, sumujemy nasze wyniki, pamiętajcie o tym-rzekła rudowłosa
Clint i Wanda
-Clint, cały czas przegrywam, moja kulą trafia za bardzo w lewo, i zachaczam tylko o 2 kręgle-skarżyła się Wanda
-Słuchaj, jesli chcesz rzucić w środek, a wiesz, że ciągle leci na lewo, to zacznij z prawej. Powinno być lepiej- odpowiedział jej brunet
Dziewczyna spróbowała zrobić tak, jak łucznik ją poinstruował. Udało się, strąciła wszystkie kręgle.
-Dzięki!-wykrzyknęła i rzuciła się Clintowi na szyję
Natasha i Bruce
-Dobrze ci idzie Bruce, musisz się jeszcze trochę bardziej skupić-powiedziała Natasha
-Jestem spokojny. I skupiony
-Nie jesteś, nie zwróciłbyś napewno uwagi na to jak podeszłam cię od tylu-rzekła i zosłoniła mu usta dłonią
-Puść mnie, nie mam ochoty na jakieś wygłupy, musimy to wygrać
-I wygrany-powiedziała, poczym delikatnie pocałowała Hulka
Steve i Thor
-Thor, musisz wziąć mniejszy zamach. Straciliśmy już 3 kule, a ja jeszcze ani razu nie rzucałem. Masz zbyt dużo siły. Spróbój delikatnej poturlać do mnie
Blondyn posłuchał i delikatnym ruchem potoczył niebieską kule w stronę kapitana.
-No, a teraz spróbój zrobić tak samo w stronę tamtych kręgli-powiedział, po czym wskazał na 10 białych pachołków ułożonych na kształt trójkąta. Syn Odyna chyba nie do końca zrozumiał jego słowa, bo zamachnął się i uderzył w barek, po czym kilka butelek wylało swoją zawartość na podłogę. Kapitan Ameryka przywalił wielkiego facepalma otwartą dłonią w czoło, gdy zobaczył co jego przyjaciel wyczynił.
Bucky i Tony
"Gra" między Starkiem a Barnesem odbywała się dosyć gwałtowne. Jeżeli można to wogóle nazwać grą. Dwaj geniusze wzięli kije bejsbolowe służące do dziurawienie piniat i stwierdzili, że urządzą sobie małą walkę. Bucky pierwszy zamachnął się i jak możecie się spodziewać, Stark bez zbroi nie dosięga do pięt nawet policjantką, dostał mocno w żeby. Zachwiał się, ale trzymał się na nogach. Zaczął ślepo okładać byłego sierżanta, mając nadzieję, że kilka z nich okaże się być celne. Miał rację. Gdy weszli do światła, było widać zaczerwienienia na twarzy Jamesa. Zadowolony z efektu swojej pracy Stark miał coś powiedzieć, lecz jego wypowiedź przerwało uderzenie metalową ręką w szczenke bruneta. Sala wyglądała jak istne pobojowisko. Nieprzytomny Stark leżał w kałuży wylanej przez siebie whiskey, Barnes opierał się zakrwawiony o ścianę. Sam trzymał jedną butelkę trunku i lekko podpity coś szeptał.
Natasha, Steve i reszta czekali w holu na Tony'ego i Jamesa, ale ci nie pojawiali się. Natasha wkurzona uderzyła w stół i podążyła w stronę sali do kręgli numer 8. Otworzyła drzwi i stanęła jak wryta.
-O ku#wa-powiedziala
Jak na zawołanie pojawił się obok niej Steve, który już miał skomentować jej słownictwo, ale gdy zobaczył, sale, a raczej jej resztki sam miał ochotę wypowiedzieć to samo.

Wow wow wow. Napisałam ponad 700 słów. Jestem z siebie dumna. Bardzo wam dziękuję za ponad 50 wyświetleń. Pierwszy pełna liczna za nami😁

Chloebenntet ❤

Avengers ChatroomOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz