Perspektywa Reader
Cały ten dzień spędziłam w domu. Napisałam tylko bratu, że źle się poczułam po treningu i musiałam wrócić szybciej nie czekając na niego. Chociaż jakby się głębiej zastanowić to wcale nie było kłamstwem. Czułam się okropnie po rozmowie z Kageyamą. Z jednej strony byłam na niego wkurzona, jednak z drugiej czułam, że potraktowałam go zbyt agresywnie. Pomiędzy myślami przewijał mi się moment jego smutnej twarzy patrzącej się na mnie.
Położyłam głowę na poduszce przykrywając się bardziej kołdrą. Osoba, która by tu weszła za pewno pomyślała by, że nie ma tu już [Twoje imię], ale jeden wielki kokon w którym siedzi wielka kluska. Powoli wstałam z łóżka i skierowałam się do kuchni. Wzięłam kubek i nalałam sobie picia. Usiadłam na krześle i wypiłam trochę.
Westchnęłam. Nawet nie myśląc o tym wzięłam kubek, który Tobio dał mi na urodziny rok temu i nalałam sobie do niego mleka. Co jest ze mną nie tak...?
Nie wiem czemu, ale zaczęłam zdawać sobie sprawę, że zależy mi na tym czarnowłosym czymś które w kółko krzyczy "Hinata Bokeeee!". To było dziwne uczucie które towarzyszyło mi od jakiegoś czasu. Nie jestem pewna czy mogę nazwać to miłością, ale tym, że nie chce aby coś mu się stało na pewno.
Time Skip: Poniedziałek
Wyszłam z domu stosunkowo wcześnie. Jakąś godzinę przed moją normalną godziną wyjśća. Chciałam poukładać sobie kilka rzeczy w drodze i sama trochę potrenować. Weszłam do sklepu Trenera Ukaia, który właśnie go otwierał.
- O witaj [Twoje imię]- powiedział z uśmiechem- Co tak szybko?
- Nie wiem...- westchnęłam- chce coś jeszcze porobić zanim ta banda przyjdzie- usmiechnęłam się.
Ukai tylko się zaśmiał i otworzył przede mną drzwi, abym mogła wejść. Podałam mu zieloną herbatę za którą chwilę później zapłaciłam. Już chciałam wyjść jednak trener mnie zatrzymał.
- Pokłóciłaś się z Kageyamą?
Zatrzymałam się przed drzwiami i westchnęłam cicho.
- Możliwe...- wymamrotałam.
- Słucham?
- Tak- powiedziałam głośniej.
- Powiesz mi chociaż o co chodziło?- spytał.
Podeszłam do niego, niepewnie i cicho i powiedziłam mu co leży mi na serduchu.
- Mhm...Chłopak jest zazdrosny i już- powiedział- chociaż trudno mi uwierzyć, że to on jest w takiej roli.Kageyama zazdrosny? Cóż nie brzmiało to razem jakoś wiarygodnie jednak wydawało się prawdziwe.
- Ale o co miałby być zazdrosny? Spotkałam się tylko z kolegą z gimnazjum.
- Właśnie. Poczuł się zagrożony czy coś. Tak myślę przynajmniej.
Kiwnęłam głową.
- Dziękuję- powiedziałam wstając. Ukai poczochrał mnie po głowie, a ja wyszłam ze sklepu. Pokierowałam się do szkoły, a raczej do pokoju menadżerek aby szybko się przebrać. Ubrana podążyłam do sali gimnastycznej. Weszłam do niej i szybko pobiegłam po piłki. Spróbuję poćwiczyć serwy. Może mi to jakoś pomoże.Perspektywa Kageyamy
Postanowiłem przyjść na salę gimnastyczną wcześniej, aby poćwiczyć trochę sam zanim ruda krewetka postanowi mi przeszkodzić. Już przebrany otworzyłem drzwi do sali i zobaczyłem [Twoje imię] ćwiczącą serwy. Niestety zobaczyła mnie. Chciałem ją w końcu przeprosić. Prosiłem Oikawe o pomoc, ale zaśmiał się tylko i powiedził "Nieeee baka baka" za to Iwaizumi po prostu nie wiedział jak. Dobra raz się żyje.
Podszedłem do dziewczyny. Popatrzyła się na mnie dość normalnie.
- Em...ja...ten...- próbowałem coś powiedzieć, ale bałem się- Przepraszam- powiedziałem.
Dziewczyna najpierw popatrzyła się na mnie bez uczuć, a potem się lekko uśmiechnęła.
- Dobra- powiedziała- wybacze ci pod jednym warunkiem.
- Jakim?
- Masz szczerze powiedzieć czemu nas śledziłeś.Cholera. Przecież jej nie powiem, że byłem po prostu zazdrosny. Byłem, ale temu towarzyszyło mi inne uczucie którego nie umiałem nazwać. Może to jest...miłość...?
Perspektywa Reader
Kageyama stał przede mną, a twarz miał dziwnie zamyśloną. (Kiedy Kageyama myśli wiedz, że coś się dzieje~ Nuciaaaa) Chciał coś powiedzieć jednak do sali wszedł Tsukishima i Yamaguchi.
- Zastanów się i mi powiedz- powiedziałam szeptem- wybaczam ci na razie na kilka dni- uśmiechnęłam się i zaczęłam zbierać piłki. Tadashi zadeklarował się, że mi pomoże więc podziękowałam i razem zbieraliśmy piłki. Kei jak zwykle tylko patrzył jednak zaraz postanowił zabawić się z Królem i go trochę poobrażać.Wróciłam do domu razem z bratem. Wracając wstąpiliśmy do sklepu gdyż zapragnęłam kupić sobie trochę słodyczy. W domu jak zwykle popędziłam do swojego pokoju. Wzięłam sobie jakieś Pocky i zaczęłam jeść odrabiając lekcje. Nagle Zadzownił mi telefon. Nawet nie sprawdzając kto to odebrałam i dałam na głośnik.
- Halo?
- [Twoje imię] HEY HEY HEY!
Nagle spadłaś z krzesła.
- Cholera Bokuto musisz przestać to robić!
- O to Sawamura...- usłyszałaś głos Akaashiego.
- Czemu nie mówiłeś, że do niej dzwonisz!?Acha. Kuroo, Bokuto i Akaashi. Lepiej być nie mogło.
- Czasami przeklinam dzień w, którym poznam ciebie Testuro...Jeszcze bardziej dzień w którym zapoznałeś mnie z Koutaro. Do ciebie nic nie mam Keji.
- Miło to słyszeć.
- [Twoje imię]-chan nie bądź okrutna!- powiedział Bokuto, a zaraz także Pan "Nie mogę sobie poradzić z włosami".
Westchnęłam cicho.
- O co chodzi?- spytałam.
- Chcieliśmy z tobą porozmawiać to źle?- zdziwił się Kuroo.
- Nie tylko właśnie odrabiam lekcje...
- Jutro nie ma porannego treningu będzie dobrze. Możesz zrobić rano- powiedział Akaashi.
- Właśnie!- powiedzieli na raz Testuro i Koutaro.
- Skąd wy o tym wiecie?Chłopcy nagle zaczęli udawać, że coś się zacina i zadzownią później. Westchnęłam głośno, jednak potem usmiechnęłam się. Ciekawa co powiem mi Tobio. Dlaczego nas śledził.
***
Przepraszam za taką krótkość rozdziału! >.< Nie mogłam trzymać długo reader i Kageyame na siebie pogniewanych jednak...ciekawe co stanie się później ( ͡° ͜ʖ ͡° ) Nie wiem do ilu rozdziałów pociągnie ta książka, jednak postaram się ich jeszcze trochę zrobić. Myślę, że następne rozdziały będę już tylko takie...GUAAAAAH!
I jeszcze raz przepraszam za tak krótki rozdział jednak wena mnie trochę opuściła jednak myślę, że już powoli wraca na swoje miejsce. Ja szykuje kolejny rozdział i za jakiś czas zapraszam do czytania wypocin autorki ^<^. Pozdrawiam i miłego dnia! ❤❤
~ Nuciaaaa
CZYTASZ
To tylko dwa słowa || Kageyama Tobio x Reader ||
Fiksi PenggemarTy jako siostra Daichiego Sawamury. [Twoje imię] Sawamura postanowiłaś pójść do liceum Karasuno tak jak twój brat aby spełnić swoje marzenia. Idąc do tego liceum zostałaś menadżerką męskiego klubu siatkówki. Niestety osoba na której miałaś dokonać s...