6-Kiedy próbuje powiedzieć Ci coś ważnego

426 22 0
                                    


  1.Kuroko Tetsuya

   Szliście właśnie z Kuroko chodnikiem, przechodząc obok dość wysokiej kamienicy. Chłopak nagle zatrzymał się, analogicznie ciągnąć się lekko za sobą, ponieważ trzymaliście się na ręce.

-[Imię]-san...muszę ci coś powiedzieć.

-Hmm?-odwróciłaś do niego głowę, patrząc na Tetsuyę z zaciekawieniem. Co tak nagle?

-Ponieważ...od jakiegoś czasu nie daje mi to spokoju. Ja- i właśnie w TYM momencie zaraz obok was postanowiła przejechać ogromna, głośna ciężarówka. Hałas był na tyle duży, by skutecznie zagłuszyć słowa, które w tym momencie padły z ust niebieskowłosego.-Proszę, nie bądź na mnie zła.

-...


2.Aomine Daiki

-Bożee...Jakie to jest wkurzające...Znowu ta suka...-pchnęłaś telefonem w poduszkę, leżącą niecały metr obok ciebie. Z głośnym westchnięciem oparłaś się o ścianę i wbiłaś znudzone i z lekka zirytowane spojrzenie w szafę.

   Aomine spojrzał kątem oka na komórkę, a następnie na ciebie.

-Jaka suka?-odezwał się. Jego ton głosu brzmiał jak zawsze. Czyli ociężale i od niechcenia.

-No bo jak widzę te jej zdjęcie w kontakcie to rzygać mi się chce! Ile można?!

-...Aaaa, właaaśnieee! Apropo suk!-poderwał się dość gwałtownie. W chwili kiedy już otworzył usta, by powiedzieć ci coś prawdopodobnie ważnego, w całym pomieszczeniu, jak nie mieszkaniu, rozbrzmiał głośny dźwięk wiertła. Daiki spojrzał w górę, na sufit, wręcz zabijając go wzrokiem.-...Nosz kurrrrw...-odezwał się w końcu, kiedy wiertarka nie przestawała działać od dwóch minut.

   W skrócie: Twoja miotła miała dzisiaj dość bliskie spotkanie z sufitem.


3.Akashi  Seijūrō

  -Więc jaki chcesz ten koktajl?-Akashi usiadł przy dość dużym stole zaraz obok ciebie. Posłał znaczące spojrzenie służącej.

-Yy...A jakie smaki mam do...dyspozycji?-spytałaś trochę speszona i spięłaś się. Byłaś u Akashi'ego dopiero trzeci raz więc nadal nie wiedziałaś jak się zachować. Na szczęście właśnie dzisiaj jego ojca nie było w domu...

-Wszystkie, jakie sobie tylko zażyczysz.-odpowiedział. Założył nogę na nogę i wpatrywał się w ciebie z oczekiwaniem, wywierając pewnego rodzaju presję.-Więc?

-...T-truskawka i jagoda...mogę prosić?

-Oczywiście.

   W tym momencie kobieta stojąca przy blacie wyciągnęła z dużej, podwójnej lodówki potrzebne składniki. Następnie położyła na nim mikser. Minęła niecała minuta, aż w końcu chłopak postanowił się odezwać

-[Imię], ja- uniósł palec i chciał zacząć mówić, jednak dźwięk owego miksera skutecznie mu to uniemożliwił. Odczekał chwilę, a kiedy urządzenie zostało na moment wyłączone, ponownie zaczął, jednak sytuacja powtórzyła się. Trzy razy.

   Nigdy nie widziałaś tak krytycznego spojrzenia swojego chłopaka, którym akurat teraz obdarzał swoją pokojówkę.


4.Kagami Taiga

-I wtedy...tszssz...w dotat-u po-ałem mu by...trzszsz...i nie uwierzysz!-

-Kagami, nie mów, że wieżdżasz do tunelu, bo nie uwierzę. Gdzie teraz jesteś?

-Ja? Cz-kaj, nie słysze c-tszsz. J...em w galerii.

-Galerii? Wiesz co? Strasznie przerywa, może zadzwonisz, jak wyjdziesz?

-Al-...C...? -ie ważne. Ostatecznie stwierdziłem, ż-...epiej będzie jak-

-Hej, mówię serio, zadzwoń, jak wyjdziesz.- zmarszczyłaś brwi, zaczynając się już trochę irytować.

-Co-...-oo?

-ZADZ- Ugh!- Rozłączyłaś się nagle, postanawiając napisać sms-a. 

   Że też na to nie wpadłaś wcześniej.


5.Kise Ryōta

   Po części żałowałaś, że w pewnym sensie zmarnujesz to popołudnie na siedzenie w szkole, jednak poczucie satysfakcji po pomocy chłopakowi zwyciężyło.

-Dobrze ci idzie, rób to, co dotychczas, okey?

-Haai~-Kise z uśmiechem na ustach przewrócił kolejną kartkę zeszytu, przepisując jedną z wielu definicji, jednak przekształcając ją na zrozumiałą dla niego. A wiedział jak to zrobić, ponieważ wcześniej mu wszystko wytłumaczyłaś. Pomyślałaś więc, że zasługujesz sobie na chwilę przerwy i jednocześnie małą nagrodę. Niepostrzeżenie włożyłaś słuchawki do uszu, pod ławką włączając jakąś losową playlistę na swoim telefonie. Przymknęłaś oczy, rozluźniając się.

   Minęło parę minut, nim poczułaś delikatne szturchnięcie w rękę. Szybko spojrzałaś na blondyna siedzącego po twojej lewej stronie. Ku twojemu zdziwieniu, na jego twarz wstąpił lekki rumieniec, a spojrzenie miał pytające i skierowane w twoją stronę.

-... Mówiłeś coś?-wyciągnęłaś niezgrabnie jedną ze słuchawek. Kise patrzył na ciebie chwilę, po czym zasłonił twarz dłonią, jakby speszony i w pewnym sensie zażenowany.-... Powtórzysz?  

*^*

Yoo~

   Zgadnijcie, kto wrócił! B) *świerszcze*...

   Dział z małym-dużym opóźnieniem, ale jest! Wyszedł krótszy niż sądziłyśmy...

Do następnego!

~moria

Scenariusze KnB-" Poza Szablonem"Where stories live. Discover now