3

41 5 0
                                    

-No tak -powiedział najwyraźniej ze smutkiem

-Wyjdzcie stąd! Wszyscy! -wykrzyczałam tak głośno jak mogłam i wybuchłam płaczem

Zrobili tak jak kazałam wyszli. Przez kolejne 2 godziny niepozwlałam nikomu do mnie wejść nawet Lily, tylko siedziałam na łóżku i płakałam. Po kilku godzinach zasnęłam, kiedy się obudziłam przy łóżku był lekarz z mamą.

-Wreszcie wstałaś -usłyszałam głos matki

-Mam dla Pani dobrą wiadomość -lekarz uśmiechnął się do mnie -może Pani już wyjść ze szpitala

Z jednej strony się cieszyłam bo nic mi nie jest, ale z drugiej nie mam najmniejszej ochoty mieszkać z kimś kto mnie okłamywał jeszcze do tego on ma też tam zamieszkać. Rozumiecie?! W tym samym domu co ja! No ale co mam zrobić narazie muszę mieszkać tam ale zaczne szukać jakiejś małej kawalerki i pracy. Nie mam zamiaru z nimi mieszkać.
Spakowałam swoje rzeczy i wyszłam ze szpitala na parkingu czekał tata. Mama nie mogła przyjechać bo pracuje, ale i tak nie chce jej widzieć

Tata wyszedł z auta żeby wziąść moją torbe, i wsiadliśmy do auta

-Cześć skarbie i jak się czujesz? -troskliwie zapytał, bo nie mógł do mnie przyjechać bo miał zlecenie w pracy i musiał wyjechać na jakiś czas.

-Nijak. Jak mogliście mnie tyle czasu oszukiwać?! Nie wybacze wam tego tak szybko -Nie zamierzałam być miła

-Słuchaj to było dla twojego dobra

-Tak tak, zawsze tak mówicie!

Już się nie odezwaliśmy do końca drogi, było widać że tacie było przykro, wsumie było mi trochę głupio że na niego nakrzyczałam no ale postawcie się w mojej sytuacji.
Kiedy dojechaliśmy do domu wzięłam moją torbe i weszłam do domu. Patrze a tam on...

-O hej! -widać że cieszył się z mojego przyjścia ale ja z jego nie

Zignorowałam go i poszłam do góry, do swojego pokoju tam miałam cisze i spokuj mogłam wszystko przemyśleć.

Kurde dochodzi już godzina 21 a ja jeszcze nic nie jadłam oprócz owsianki w szpiatalu, Luke przychodził z jedzeniem ale ja nic od niego nie chciałam. Głodna jestem chyba pójdę coś zrobić do jedzenia, ale zaraz nie bo on tam pewnie jest z mamą. Dobra przeżyje do jutra. Poszłam się wykąpać potem się położyłam przeglądałam facebooka i zasnęłam.

Emily, Emily pamiętaj zawsze będę z tobą nie zostawiaj mnie! Wrócę jeszcze do ciebie. Kocham cię siostra!

J-j-j-ja ciebie też

Nagle obudził mnie dźwięk wiadomości z messengera

Moja księżniczka ❤: hejkaa jest już 10 a ty śpisz, słyszałam że wyszłaś ze szpitala spotkamy się? 💞

Ty: hejj, no już wyszłam ale narazie nie mam ochoty się z nikim widzieć przepraszam😞

Okej Lily mnie zrozumie wie co teraz czuje. Ale jestem głodna ide do kuchni coś zjeść

• Oczami Luke •

Zaprosiłem tutaj Nath'a teraz tylko on mnie rozumie, musiałem z kimś pogadać

-Nath chcesz coś do picia? -Czekam i nadal nie dostałem odpowiedzi -Nath?

Ten debil siedzi i gapi się w jeden punkt, więc pacze co go tak oszołomiło a tam idzie Emily w samej krótkiej bluzce i majtkach. No i teraz wszystko jasne czemu się tak patrzy. To trzeba przyznać że Emily jest naprawdę piękna a Nath ehh szkoda słów jak na to reaguje

Yy cześć - wow czy ja dobrze usłyszałem?! Moja siostra nie jest już zła że się do mnie odezwała ?! Przecież nie chciała mnie znać.

Oczywiście Nath pierwszy odpowiedział.
-No hejka hejka mała

-Cześć! To jest... -niezdążyłem dokończyć bo już mi przerwano

•Oczami Emily•

Ide na dół, ale czuje że ktoś na mnie patrzy więc spoglądam a tam jakiś chłopak wlepia we mnie gały. W sumie to niczego sobie, przystojny. Ale patrze na mnie, cholera zapomniałam że położyłam się spać w bieliźnie. No cóż byłam w samych gaciach i bardzo krótkiej bluzce.

Yy cześć - powiedziałam trochę zawstydzona

-No hejka hejka mała -ten chłopak odpowiedział jak napalony, jeszcze bardziej się zawstydziłam i zarumieniłam

-Cześć! To jest... - przerwałam mu

-Nie obchodzi mnie w tej chwili kto to -uuu ale ostro, takie zgrywanie nie dostępnej xd -chce z tobą poważnie porozmawiać

-Okej już idę, zaczekaj chwile Nath

-Spoko czekam

-Luke Przemyślałam to, trochę zachowałam się nie fajnie ale zrozum. Mogę wybaczyć ale nie licz na zawiele nie będzie tak jak kiedyś że idealne rodzeństwo, bo nawet nie wiesz jak cierpiałam.

Powiedziałam to co chciałam i odeszłam spowrotem do kuchni gdzie był Nath

- Jestem Nath -poczułam jak ktoś pociągnął mnie za rękę

- Cześć Emily -nie zbyt zainteresowana odpowiedziałam, próbując do sięgnąć po płatki no jestem niska tylko 160 cm

-Czekaj, pomoge ci -wysoki czarno włosy chłopak odpowiedział z zangażowaniem i podał mi to co chciałam -proszę

- dzięki

Jaka romantyczna chwila kiedy chłopak podarowuje ci...płatki

Zjadłam śniadanie i poszłam do góry grać na gitarze, lubie pisać własne piosenki przy czym grać ostatnio zaczęłam pisać nową naraznie mam tylko tyle

,,Mija wile lat to nie był nasz czas dużo się zmieniło wszystko się skończyło,,

Nagle do pokoju wchodzi znów ten jak on miał Nath

-Grasz na gitarze? Fajne ja też -zapytał próbując coś wyniknąć

-Tak od kilku miesięcy, a po co tu przyszłeś? -tak wiem trochę nie miłe to było, ale koleś mnie nie zna a wchodzi bez pukania do pokoju i wypytuje

-A no tak, Luke mnie przysłał z zapytaniem czy chcesz iść z nami do kina?

Hmm w sumie to co mi szkodzi -A na co chcecie iść?

-Planowaliśmy iść na horror ,,Noc w szafie,,

-Kurde tylko że ja boje się horrorów -trochę zesmutniałam bo już się nakreciłam

-Jak będziesz chciała to mogę cię przytulić kiedy będziesz się bała -stary sposób na podryw ale okej

Do pokoju wszedł Luke

-Hej i jak? Idziesz z nami? -zapytał

-W sumie to okej

-Spoko to uszykuj się i na 18 w salonie okej? Bo seans zaczyna się o 18:30 -zapytał

Przytaknełam i wyszli. Okej więc pora się szykować bo za godzine muszę być gotowa. Wykąpałam się i lekko pomalowałam potem stałam chyba 20 minut przed szafą i myslałam co ubrać, wybrałam krótki czarny top, krótkie spodenki z wysokim stanem i fluxy Adidasa. Okej prawie gotowa teraz trzeba wybrać worek i spakować rzeczy. Wzięłam różowy worek Adidasa i do niego powerbanka, kosmetyki i podpaski no bo nigdy nie wiadomo. Za 3 minuty w salonie więc już schodze na dół, iphona włożyłam w kieszeń od spodni, i ze szłam na dół

-Wow- słyszę głos Natha i Luke z salonu -pięknie wyglądasz -dopowiedział Nath

Jak zwykle zarumieniłam się jak idiotka

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hejkoo! Dawno mnie nie było no ale nie miałam weny 😞❤ Dziś nie zbyt ciekawy rozdzjał ale strałam się kolejny może za 2 dni ❤👌
Do następnego kochani 💞🌈

One message changes everythingOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz