Wtorek, dziś po raz kolejny idę do pracy. Teraz tak się tym nie stresuję, ale jest inny problem. Czyli rozmowa z moim szefem. Przecież to nic złego obgadamy tylko jak spędziliśmy tamtą noc prawda ? Kurwa, oszukuję samą siebie, ja nie chce o tym gadać, chcę zapomnieć. Dobra, staram się myśleć pozytywnie. Pogadamy, napijemy się kawki i każdy pójdzie do siebie. Nie zagłebiając się już w ten temat postanowiłam ogarnąć się do pracy.
Na śniadanie ponowie przygotowałam płatki z mlekiem, które musiałam zjeść w pośpiechu, ponieważ dziś nie wstałam tak szybko jak wczoraj. Jestem typem lenia, więc za bardzo nie chciało mi się wstać ale dałam radę.
Po zjedzonym śniadaniu poatanowiłam wziąść szybki prysznic.
Po zaledwie 5 minutach byłam już całkowicie czysta i pachnąca. Włosów postanowiłam dzisiaj nie myć, ponieważ wyglądają bardzo dobrze.Nałożylam taki sam makijaż jak wczoraj a włosy tylko rozczesałam. Ubrałam się w mój obowiązkowy strój i wybiegłam w stronę samochodu.
Jest 9.02 więc napewno zdąże, ale jednak wolę dmuchać na zimnę i trochę postanowiłam przyśpieszyć.
Po kilkunastu minutach byłam już na miejscu. Weszłam do budynku kancelarii, przywitałam się z panią recepcjonistką i podążyłam do mojego biura. Weszłam do windy, w której był już pewnie mężczyzna.
- Hej, jesteś pewnie nowa bo jeszcze Cię tu nie widziałem. Mam na imie Niall. - powiedział z usmiechem na ustach. Wygladał na bardzo sympatycznego.
- Miło mi, jestem Kate. Tak, pracuję jako sekretarka pana Stylesa- odpowiedziałam.
Winda zatrzymała się na 3 pietrze i wyszłam z niej a za mną Niall.
-O ty też pracujesz na tym piętrze ? Wkońcu będę miał tu kogoś normalnego do rozmowy.
- Jeszcze nikogo tu nie znam oprócz pana Stylesa, więc miło, że zagadałeś- powiedziałam otwierając drzwi do mojego gabinetu - Dozobaczenia ja muszę wracać do moich obowiązków.
- Dozobaczenia, to co widzimy się na przerwie obiadowej? - zapytał.
-Pewnie, z miłą checią- odpowiedziałam i każdy poszedł do swojego gabinetu.
Niall to bardzo miły i przesympatyczny facet. Naprawdę cieszę się, że w końcu kogoś tutaj poznałam.
Wybiła 9.30, więc zaczełam moją pracę. Zaczęłam wypełniać papiery, które dostałam od Harrego i gdy tylko dzwonił jakiś telefon odbierałam go i próbowałam pomóc rozwiązać problem.
14 wybiła przerwa obiadowa. Chwilę później do moich drzwi ktoś zapukał. To zapewne Niall. Powiedziałam cicho " Prosze" i chwilę później zza drzwi wyłonił się Harry.
-Dziendobry panie Styles. Mam w czymś pomóc? - zapytałam jak najmilszym i spokojnym tonem.
- Nie, chciałbym porozmawiać. Idziesz ze mną na przerwę obiadową - zapytał a ja nie miałam pojęcia co powiedzieć.
- Yy w sumie to ja już jes...- nie dokończyłam bo do mojego biura wparował Niall.
-To co Kate możemy ... - przerwał gdy zobaczył Harego- dzieńdobry panie Styles.
-Przepraszam panie Styles, ale jestem już umówiona z Niallem, może innym razem- dokończyłam.
-Ahh no dobrze, w takim razie widzimy się dzisiaj w kawiarni - powiedział i nie czekając na moją odpowiedź wyszedł.
W biurze po jego wyjściu pozostała głucha cisza, ale chwilę później udaliśmy się na parter aby zjeść obiad.
![](https://img.wattpad.com/cover/119657123-288-k803748.jpg)