-Okej teraz skręć w pierwszą w lewo i trzeci dom- kierowałam chłopaka -Si jesteśmy na miejscu
-Woho nie dość, że Polka to jeszcze Hiszpanka- puścił mi oczko
-A widzisz jeszcze wielu rzeczy o mnie nie wiesz- uśmiechnęłam się i poszłam w stronę drzwi
~~~
Jesteśmy już po kolacji i siedzimy z Marcusem i Olivią przed telewizorem oglądając filmy. Ogólnie chłopaki szybko przypadli sobie do gustu i chyba się polubili.
-Ciesze się, że ty też będziesz miała teraz kogoś takiego mega bliskiego- powiedziała cicho Olivia do mnie
-Co?- zapytałam zdziwiona
-Przecież widzę jak na siebie patrzycie, to nie jest wzrok kolegi na koleżankę albo odwrotnie- poruszała zabawnie brwiami, a ja się zaśmiałam
-Oj Oliviaaa... Znam go dopiero pierwszy dzień, nie chce go wystraszy
-Dobra dobra i jest coś takiego jak miłość od pierwszego wejrzenia
-Słońce jedziemy?- zapytał się mój brat Olivii
-No dobrze
-Ej to ty też nie zostajesz na noc?- zapytałam Marcusa
-Sorki młoda, ale wiesz Liv ma wolną chatę więc trzeba skorzystać- spojrzał dwuznacznie na dziewczynę i ją objął
-Tia... tylko gumek używajcie bo ja jeszcze nie chce być ciocia- zaśmiałam się
-A ja wujkiem- powiedział mój brat
-Co?- chyba nie zakumałam, Marcus spojrzał się na Luke, który zaczął śmiać się pod nosem
-Ugh! Marc musiałeś?! Nienawidzę Cię nooo- rzuciłam w niego poduszką, a ten zrobił unik
-Pa młoda, cześć Luke!- krzyknął i wyszedł, a ja spaliłam buraka i wróciłam na kanapę do Luke
-Przepraszam za niego-powiedziałam siadając obok chłopaka
-Nie no luz to tylko żarty. Ale ja też będę się powoli zbierał
-No oki...
Oboje wstaliśmy i poszliśmy w stronę korytarza, gdzie chłopak zaczął się ubierać
-Wiec, dziękuję za zaproszenie, wszystko było pyszne i bardzo miło spędziłem czas w twoim towarzystwie- powiedział chłopak
-Proszę, dla mnie też była to przyjemność gościć Cię, w końcu coś się działo w tym domu i zaczął tętnić życiem- oparłam się o framugę i się uśmiechnęłam do chłopaka
-A dasz mi swój numer?- zapytał po chwili chłopak
-Yyy jasne, daj tylko swój telefon
Chłopak od razu wyciągnął z tylnej kieszeni spodni swój telefon i go odblokował podając go mi
-Proszę- oddałam chłopakowi telefon po wpisaniu numeru
-A dziękuję, to co? Do jutra?
-Do jutra- przytuliłam chłopaka na pożegnanie, a on jeszcze mocniej mnie objął
Zamknęłam drzwi i poszłam do kuchni żeby pozmywać po kolacji, a w oknie zobaczyłam chłopaka który właśnie wchodził do auta. Pomachałam mu, a on uśmiechnął się i mi odmachał. Po pozmywaniu poszłam do łazienki wziąć długą i gorąca kąpiel. Włączyłam cicho muzykę, zapaliłam świeczki zapachowe i nalałam mojego ukochanego płynu do kąpieli o zapachu wiśni. Weszłam do lekko za cieplej wody i zaczęłam się relaksować.
Po wyjściu z wanny wytarłam się puchatym ręcznikiem i ubrałam piżamy. Zmyłam makijaż, nałożyłam maseczkę na twarz i rozczesałam włosy. Poszłam do biurka spakować się na kolejny dzień do szkoły i odrobić lekcje. Gdy to skończyłam, zdjęłam maseczkę i wskoczyłam do łóżka, gdy nagle usłyszałam dźwięk wiadomości
Nieznany:
Hej śliczna, jutro podjadę po ciebie rano, bądź gotowa na 7:40
L😊Zmienić Nieznany na Lukey💕
TakJa:
Okejka postaram się😄Lukey💕:
To dobranoc śliczna😴💕Ja:
Dobranoccc xx
CZYTASZ
W stronę marzeń
Roman d'amourNatalie ma 16 lat, miała idealne życie, rodziców, starszego brata. Do czasu, aż nie nakryła swojego ojca z kochanką. Po rozwodzie mama Natalie postanawia przeprowadzić się do Santa Monica i zacząć wszystko od nowa. Dziewczyna jednak nie może zapomni...