- C-co? - to jedyne co udało się powiedzieć młodemu lekarzowi po usłyszeniu tych kilku słów. Sehun westchnął zanim powiedział wszystko jeszcze raz.
- Podobasz mi się i chce, żebyś był moim chłopakiem. Wiem, że moja praca jest dość.. odległa od twojej, pewnie będziemy widywać się rzadko, ale chyba wszystko da się jakoś rozwiązać prawda?
- J-ja..
- Zgadzasz się? To super. - mężczyzna zaśmiał się nerwowo. Myślał, że Luhan już zamierza go odrzucić, ale usłyszał coś całkowicie innego.
- Tak, zgadzam się, spróbujmy. - powiedział wszystko na jednym wdechu.
- To mogę cię teraz pocałować?
- Chyba.. chyba powinieneś. - powiedział zawstydzony chińczyk i na potwierdzenie swoich słów zrobił krok w stronę teraz już jego partnera. Podniósł głowę i spojrzał w czekoladowe oczy towarzysza. Przymknął powieki gdy ich twarze zaczęły się do siebie zbliżać. Ich usta prawie się spotkały gdy usłyszeli krzyk Minseoka i obaj odsuneli się jak poparzeni.
- Czemu ja nic o tym nie wiem?! - spytał podchodząc do dwójki. - Mówiłem ci, że w końcu będziecie razem. Ahh, musimy to uczcić. Idziemy na piwo?
- Wybacz Minseok, ale pozwolisz, że uczcimy to we dwoje. - Jego zapędy zostały zgaszone przez Sehuna, który objął młodszego i po pożegnaniu skierowali się do domu lekarza.
- Napijesz się czegoś? - spytał chińczyk gdy tylko znaleźli się w środku.
- Wystarczy woda. - Luhan nalał im obu pełne szklanki i siedli obok siebie na kanapie.
- Kiedy wyjeżdżasz?
- Niestety niedługo. - westchnął żołnierz i przytulił swojego świeżo upieczonego chłopaka - Ale nie myślmy teraz o tym. Chyba mamy coś do nadrobienia. - zaśmiał się i złączył ich usta. Tę noc spędzili razem, jednak nie doszło do niczego więcej niż zwykłych pocałunków czy przytuleń.
CZYTASZ
Secret job (hunhan) - WOLNO PISANE
FanficSehun to żołnierz sił specjalnych Korei. Będąc na przepustce razem ze swoim przyjacielem zostają okradzeni. Kieszonkowiec nie ucieka daleko i bierze udział w wypadku. Zostaje przewieziony do szpitala. Sehun udaje się tam, aby odzyskać swój telefon...