| fake sms |

Zayn Malik [22]

- Zayn, proszę wysłuchaj mnie choć raz. - powiedziałaś powstrzymując się od płaczu. Jesteś z Zaynem pięć lat, ale przez ostatni rok, zachowuje się jakbyście razem nie byli. Chłopak zaczął swoją solową karierę. Zaczął chodzić na imprezy. Coraz częściej miał sesje z profesjonalnymi modelkami itp. Wasz związek zaczął się od tego, że jego menadżer zatrudnił Cię jako jego dziewczynę, wasz związek był tylko na pokaz, ale po trzech latach udawania coś między wami zaiskrzyło.

- T.i. dobrze wiesz, że muszę mieć święty spokój by móc pracować. - odrzekł nawet na Ciebie nie patrząc. Swój wzrok miał skupiony na pogniecionych, pobazgranych kartach papieru.

- Zayn, ale to bardzo ważne. Możesz w końcu na mnie spojrzeć?! - krzykłaś, a chłopak nie unosząc głowy spojrzał na Ciebie.

- Co jest tak ważne by przeszkadzać mi w pracy?! - warknął w Twoją stronę, ze strachu aż podskoczyłaś. Łzy same zaczęły Ci spływać po policzku.

- Bo ja jestem w ciąży. - oznajmiłaś ledwie słyszalne, ale, że w pomieszczeniu było cicho, że Zayn usłyszał to. Odłożył papiery na stolik, i podszedł do Ciebie wolniutko.

- Jesteś w ciąży? - zapytał i chciał dotknąć Twojego brzucha, ale uderzyłaś go w rękę i odsunełaś się na bezpieczną odległość. Chłopaka spojrzał na Ciebie wzrokiem, który mówił "O co chodzi?"

- Tak, jestem. Ale nie pozwolę Ci się zbliżyć do mojego dziecka. Wiem, o tym, że masz romans z Gigi. Że jesteś ze mną bo szkoda Ci mnie, i tych pięciu lat. Wiem wszystko Zayn. Mam dosyć tych pieprzonych tajemnic przede mną! Mam Cię dosyć! Wychowam to dziecko sama! I nawet nie wspomnę mu o Tobie. Bo wstyd będzie mi, że moje dziecko będzie mnie takiego ojca jak ty! - powiedziałaś co leżało Ci na sercu. Odeszłaś po walizkę, którą miałaś już spakowaną wcześniej. Gdy wychodziłaś przez drzwi jedyne co usłyszałaś to:

- Przepraszam

I oto właśnie takim sposobem pozbyłaś się go na zawsze.

A może jednak nie?

________

Mój pierwszy imagin! Co o nim sądzicie? Moim zdaniem mogłam bardziej się postarać :'(