Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Nim zdążyłaś odłożyć telefon do drzwi zadzwonił dzwonek. Zeszłaś po schodach i gdzy otworzyłaś drzwi ujrzałaś postać Justina. W jednej chwili powróciły wszystkie wspomnienia. Te gdy się poznaliście, pierwszy raz pocałowaliście, wasze pierwsze zbliżenie, oraz pierwsza kłótnia. Teraz dopiero zrozumiałaś, że chcesz by on był wyłącznie twój, nikogo więcej.
- Wejdź. - pokazałaś rękę by wyszedł do środka. Tak właśnie zrobił. Usiedliście razem na kanapie.
- Dlaczego mi to zrobiłeś? - zapytałaś ze spokojem w głosie, lecz ledwo powstrzymywałaś się od płaczu.
- T.i. przecież o tym molestowaniu to Hailey wymyśliła. Ja przecież, wiesz, że ja nie był bym w stanie tego zrobić.
- No dobrze, ale od razu gdy z Tobą zerwałam, to od razu na pocieszenie do Blawdin poleciałeś. Wiesz jak to bolało? No niby mnie nie zdradziłeś bo nie byliśmy wtedy razem, no ale mogłeś się powstrzymać.
- Co o czym ty mówisz?
- No nawet Hailey wysłała mi zdjęcie. - chłopak zmarszczył brwii udając, że nic nie wie. Westchnęłaś z rozgoryczy, wstałaś i poszłaś po telefon. Pokazałaś mu zdjęcie.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
- Ale T.I. to zdjęcie było zrobione przed tym, kiedy zaczeliśmy chodzić. - wyjął swój telefon i pokazał to samo zdjęcie i nawet data się zgadzała.
- O jesu! Ja przepraszam! Nie wiedziałam o tym! Jesu jak mi wstyd! Przepraszam.
- Spokojnie, rozumiem. Nie martw się już tym.
- A czy między nami może być to co wcześniej? Tak jak wtedy gdy byliśmy razem?
- Przecież jesteś z Shawnem?
- No w sumie, nie jesteśmy razem. To mój przyjaciel i poprosiłam go by udawał mojego chłopaka by wzbudzić w Tobie zazdrość.- spuściłaś głowę patrząc na swoje stopy, a Justin podniósł Twój podbródek.