~Camila~
Obudziłam się dosyć późno, bo z tego co widziałam na zegarku była 10.
Na samo wspomnienie wczorajszego wieczoru, uśmiech wkradł się na moją twarz. Powiększył się, kiedy zobaczyłam Lauren wtuloną w mój bok. Pocałowałam ją w głowę, na co spojrzała na mnie swoimi zielonymi oczami.-Dzień dobry księżniczko - powiedziała zachrypniętym głosem, który był uroczy.
-Dzień dobry śpiochu - zażartowałam.
-Czyżby? Sama dopiero wstałaś - nabija się, a ja wystawiam jej język.
-Jak dziecko - mruczy wtulając się bardziej w moją szyję.
-Gilgoczesz - nie mogę pohamować śmiechu, gdy jej oddech drażni moją skórę.
-Co chcesz na śniadanie? - pyta podnosząc się na jednej ręce.
-Jesteśmy w moim domu, więc teoretycznie ja powinnam robić śniadanie - zaczynam, ale przerywa mi pocałunkiem.
-Teoretycznie to jesteś moją księżniczką, więc ja robię, a teraz zbieraj się - mówi nim wychodzi. Jak dobrze, że mama i Sofi pojechały na weekend do dziadków.
***
-Wystarczyłaby kanapka - mówię siadając przy stoliku.-Dlaczego? Naleśniki są lepsze i nie mów, że nie - przytula mnie od tyłu składając delikatny pocałunek na mojej głowie.
-Jesteś strasznie przytulaśna.
-Camz... Taką mam pracę, muszę każdego przytulać - śmieje się, a już teraz mogę stwierdzić, że zakochałam się w tym.
-Do kiedy jesteś w Miami - pytam wkładając kawałek ciasta do buzi.
-Już ci mówiłam.
-Wiem, ale tydzień to mało czasu - mówię smutnym głosem, chcę ją pocałować, ale przerywa nam dzwonek do drzwi.
-Ugh... - jęczy odrywając się ode mnie.
-Mila, gdzieś ty była? Martwiłam się o ciebie, gdy tak wczoraj zniknęłaś - napada na mnie moja przyjaciółka.
-Jasne wejdź - mówię, gdy już się ładuje do domu.
-Jak mogłaś tak... - przerwa gdy widzi dziewczynę w kuchni.
-Camila mam zwidy czy w twojej kuchni siedzi Lauren Jauregui - mówi szybko, a ja zastanawiam się czy się zaraz nie udusi..
Lauren nic nie mówiąc, po prostu patrzy na mnie pytająco, a ja kręcę głową.
-Cześć, ty jesteś Mani tak? - w końcu się odzywa.
-T-tak - próbuję pohamować śmiech na niepewność mojej przyjaciółki.
-Co robisz w tym domu? - pyta - znaczy przepraszam, źle to
z-zabrzmiało, chodzi mi o to, że... -
w końcu nie wytrzymuję i wybucham śmiechem, podchodząc do Lauren.- Idę się przebrać, a wy w tym czasie możecie się poznać - dodaję całując dziewczynę w usta, na co Mani prawie się dusi.
-To będzie długa rozmowa... - dodaję w myślach, wychodząc z pomieszczenia.

CZYTASZ
Only Told The Moon CAMREN x FIFTH HARMONY xZAWIESZONE
FanfictionCzasem dobrze jest się pomylić...