Sans szybko szedł ulicą. Towarzyszyły mu słowa i muzyka jednej z jego ulubionych piosenek.
I've been fighting the same old war
Against a disease without a cure.
Been holding on for so long,
For so long, for so long.
I've been wishing upon a star,
If my universe falls apart.
I feel so farm from the sky,
As my dreams, are flying by.-Jak on mógł powiedzieć tak o mamie- powiedział sam do siebie
W swoim życiu nie był aż tak wkurwiony. Prawie cały czas się trząsł ale nie z zimna.
And they say it's a battle
That can't be won.
We need our knives,
We nees our guns.-Co on sobie myśli. Psychiczny dupek.- syczał przez zęby- Teraz będzie miał za swoje. Muszę się jakoś dostać do Papiego. Zabiorę go od tego pasożyta. Nie pozwolę go tak wykorzystywać.
Should I run away
And change my name?
Or should I stay
And fight throught the night?
And never close my eyes?
I'll never close my eyes.Sans szedł szybciej, pawie biegł.
-Za daleko by się prze teleportować muszę złapać samolot i to szybo- pomyślał
I've come too far,
To go back now.
Turn into a face in the crowd.
Been on this road for so long,
For so long, for so long.
Convinced there is no way out,
My world has turned upside down.
My sense of direction's been gone.
For so long, for so long.-Jak dostać się szybko na lotnisko?- spytał sam siebie- pewnie ojciec już mnie szuka- westchnął
And they say it's a battle,
That can't be won.
We need our knives,
We nees our guns.- Nie wezmę taksówki.... mogą skojarzyć kim jestem. Może poprosić kogoś o pomoc? Warszawa to duże miasto może poszukać znaków?
Should I run away
And change my name?
Or should I stay
And fight throught the night?
And never close my eyes?
I'll never close my eyes.Nagle Sans zobaczył ludzi stojących w ciemnej uliczce. Czy warto zaryzykować? Chyba tak. Może nie mieć potem takiej okazji. Jest już późno. Zwykli ludzie już pewnie o tej porze śpią.
Stay strong,
Keep moving.
Can't let the darkness blind us.
Carry on,
We'll be the ones,
To pull the stars down to us.Niski kościotrup podszedł do nich. Było ich trzech. Przyjrzał się im uważniej. Nie mógł zobaczyć ich twarzy, ale po budowie ciała można było śmiało stwierdzić, że to mężczyźni. Jeden z nich przegonił Sansa.
- Co mały zgubiłeś się- spytał z chytrym uśmiechem na twarzy
- Wiesz że to nie bezpieczne chodzić samemu tak późną porą- odparł drugi
- Chyba kogoś tu trzeba tego nauczyć- zaśmiał się trzeci po czym podszedł do kościotrupa łapiąc go za kurtkę. Sans szybko wyszarpał się. Nie zauważył, że w tym czasie otoczyli go ze wszystkich stron. Nie miał dokąd uciec, był w pułapce. W jego słuchawkach dalej leciała ta sama piosenka.
Stay strong,
Keep moving.
Can't let the darkness blind us.
Carry on,
We'll be the ones,
To pull the stars down to us.Sans starał się ich wszystkich obserwować. Nagle któryś z napastników złapał go za kaptur i pociągnął do tyłu. Nie wiedział co ma robić. Pierwszy raz od kłótni z ojcem pragnął wrócić do domu. Zaczęli go okładać ze wszystkich stron. Z ust Sansa co chwila wychodziły jęki i krzyki. Na koniec jeden z nic walnął go w tył głowy. Jego bezwładne ciało upadło na chodnik. Za nim zamknął oczy zobaczył tylko nadbiegającą dziewczynę. Była przerażona. Zaczęła coś do niego mówić, ale jej głos był przytłumiony przez szum w czaszce szkieleta.
-Nie dzwoń na policje- szepnął po czym odpłynął słysząc tylko ostatnie słowa piosenki.
Should I run away
And change my name?
Or should I stay
And fight throught the night?
And never close my eyes?
I'll never close my eyes.*******************************************************************************************************
Do tego rozdziału wykorzystałam piosenkę:
Our Last Night- Same Old War
Mówię krótko nie wiem kiedy będą kolejne rozdziały. Teraz mam okropnie dużo rzeczy na głowie. Ale powiem jedno....... BĄDŹCIE ZDETERMINOWANI!!!!
_Mad_ness_
CZYTASZ
MusicalTale- Sława to nie wszystko
Historia CortaNie zdradzam nic...... przekonacie się sami