Levi x Miotła [SnK] [poprawiam]

Kapralek sam w domu.

3's pov

E~rwin! - krzyknął Levi kopiąc drzwi od gabinetu Erwina. - Co to wszystko ma znaczyć?! Erwin!

Kapralek na skraju wytrzymania psychicznego walił w niewinne drewno w zawiasach. Nagle zza ściany wyłonił się generał.
- Erwin, co to ma do cholery znaczyć?! Jakieś bachory mi ssyłasz do pokoju!
- Widzę, że nie doszedłeś jeszcze do siebie. Niestety nie pojedziesz jutro z nami za mury. Mamy coś podejrzanego i trzeba to jak najszybciej sprawdzić.
- Nie żartuj sobie ze mnie.
- Idź, odpocznij, poradzimy sobie.

Levi's pov

O chuj chodzi Erwinowi? Zawsze miałem go za autorytet, ale to co teraz on wyprawia to mi się nie mieści w głowie. Ja nie dam rady wyjść za mury? Tfu! Nie mogę nawet o tym myśleć. Niestety to jego decyzja, nie mam nic do gadania...

TIME SKIP (Rano)

3's pov

Zwiadowcy wyruszyli z siedziby. Levi siedział sam w pokoju, brakowało mu towarzystwa. Ciekawiło go czy ktoś został oprócz jego. Erwin nie byłby taki głupi żeby zostawić go samego. Kapralkowi bardzo się nudziło. Postanowił zejść do kuchni i coś zjeść. Po skończonym posiłku musiał posprzątać. Wziął miotłę i zaczął zamiatać. Nagle poczuł motylki w brzuchu.
- Kogoś mi przypominasz...

Miotła pov

Wziął mnie w swoje ręce, jestem chyba w niebie! Posprzątaj mną całą siedzibę! A może świat?

Levi's pov

Boże, co się ze mną dzieje? Świat zaczął wirować dookoła mnie. Czemu to dziwne uczucie wzbudza we mnie... miotła? Czyżby to była moja droga życia? Zostań przy mnie już na zawsze!

**********************************
Heej! Dzisiaj trochę krótko, bo szykuje się coś większego. *lenny*
Trochę bym zdradziła, ale będę Was trzymać w niepewności. Kocham to! Ogólnie to przepraszam, ale teraz rozdziały będą nieregularnie, zaczyna się szkoła i więcej obowiązków. :/ Dziękuje za wszystkie gwiazdki i wyświetlenia. Do następnego!

DOBRA MACIE TUTAJ ARMINKA NA DOBRE SNY