Ostatnio ktoś mnie odwiedził. Byłem zdziwiony, ponieważ nigdy jeszcze nie miałem gości. Mężczyzna wydawał się dziwny i mówił nieprawdopodobne rzeczy, ale chyba mu wierzyłem. Zaproponował mi naukę w szkole magii. Wreszcie miałem okazję opuścić mury tego przeklętego sierocińca. Każdy wyjazd wiąże się z pożegnaniami, więc nadszedł najwyższy czas aby to zrobić.
- Pani Cole!
Kobieta odwróciła się niechętnie w moją stronę.
- Chciałem się tylko pożegnać.
Opiekunka uniosła ze zdziwienia brwi.
- Wie pani... Teraz nie będziemy się często widywać, więc pomyślałem, że podziękuję za te wszystkie lata. Jest pani najlepszą wychowawczynią.
- To miłe Tom - powiedziała z uśmiechem.
Ja również się uśmiechnąłem, ponieważ udało mi się uśpić czujność pani Cole. Gdy kobieta wróciła do obowiązków podkradłem się jak najbliżej jej kubka z herbatą i musnąłem go dłonią. Najpierw płyn zaczął bulgotać, by po chwili przestać i zmienić niezauważalnie kolor na ciemniejszy.
- Potrzebujesz jeszcze czegoś? - zapytała opiekunka nie spuszczając wzroku z regału na którym porządkowała książki.
Zaprzeczyłem i opuściłem pokój.
Następnego dnia obudził mnie pisk. Wychyliłem się na korytarz w momencie gdy Pani Cole zbiegała na niższe piętro ściskając w ręku włosy. Ze śmiechem wróciłem do łóżka mając przed oczami tył jej łysej głowy. Oby Dumbledore się o tym nie dowiedział.
KONIEC
CZYTASZ
Mroczny chłopiec. Historia Voldemorta
FanfictionMatka Toma zmarła po tym gdy wydała go na świat. Chłopiec dotychczasowe życie spędził w sierocińcu, jednak różnił się od innych dzieci. Był czarodziejem. Słynny Lord Voldemort jeszcze jako dziecko. Jako Tom Riddle! Co robił gdy był tak młody? Cz...