Antonio: Nie zbudujesz swojego szczęścia na cudzym nieczęściu...
Gilbert:
Gilbert: Ale ja naprawdę nie brałem twoich pomidorów...
××××××××××××××××××××××××××××
Jak do tego doszło nie wiem...Dzięki....❤
Antonio: Nie zbudujesz swojego szczęścia na cudzym nieczęściu...
Gilbert:
Gilbert: Ale ja naprawdę nie brałem twoich pomidorów...
××××××××××××××××××××××××××××
Jak do tego doszło nie wiem...Dzięki....❤