rozdział trzeci

206 13 6
                                    

Zrozpaczona Ginevra Weasley nie chciała opuścić Munga, mimo wielokrotnych próśb Granger.
Kobieta postanowiła zostać z przyjaciółką i dotrzymać jej towarzystwa, ponieważ bała się o jej stan psychiczny.

Przynosiła jej co jakiś czas kawę lub coś do jedzenia, a pomiędzy tymi czynnościami doglądała pacjentów i podawała niektórym leki.

~❤️

Malfoy odwiedzał często Pottera, aby sprawdzać jego stan zdrowia, jednak ten nadal nie ulegał zmianom. Chłopak nie pamiętał osób ze swojego otoczenia, ale na szczęście wiedział, że jest czarodziejem. Jednak Draco dalej zastanawiał się nad jednym; dlaczego chłopak stracił pamięć?

Przeszedł tyle, o wiele cięższych dla człowieka sytuacji, a nie dał rady z kilkukrotnym oszołomieniem?

Blondyn szedł właśnie do Notta, ponieważ ten go wezwał. Nie wiedział po co, bo na dzisiaj i tak skończył swoją zmianę.

— Hej stary, o co chodzi? — zapytał od razu po wejściu do pomieszczenia.

— Mam do ciebie prośbę. Proszę cię, zaopiekuj się dobrze Potterem. Jesteś świetnym magomedykiem i ufam ci, dlatego wiem, że nie zrobisz nic głupiego. No i... Bądź łagodny dla Ginny i Hermiony. Jesteśmy już dorośli, czasy szkolne już dawno mamy za sobą, tak samo jak te głupie sprzeczki. To wszystko jest niepotrzebne. — Blondyn westchnął i kiwnął głową.

— Coś jeszcze?

— Chcesz Ognistej?

— Nie, muszę być w końcu trzeźwy, żeby pilnować pacjenta — mruknął z przekąsem.

~❤️

Hermiona posunęła się do drastycznych środków... Dolała Ginny alkoholu do kawy.

Po trzech kubkach (w których było więcej Ognistej niż kawy, o dziwo rudowłosa nawet się nie skapnęła) dziewczyna była już spokojna. Jedynym skutkiem ubocznym było jej bezsensowne gadanie.

Po chwili zaczęła płakać. Tak po prostu.

— Ginn, co jest? — Szturchnęła ją Hermiona.

— Dumbledore nie żyje. — Hermiona tylko westchnęła. Po chwili jej przyjaciółka jakby zapomniała o tym przykrym fakcie, uspokoiła się i znów zaczęła mowić.

— Ale Hermiono, musisz przyznać... Draco jest seksowny. — Uśmiechnęła się krzywo i spojrzała na przyjaciółkę.

Granger otworzyła szeroko oczy, zdziwiona słowami rudowłosej.

— No wiem, że Draco ci się podooooba! — wydarła się na cały korytarz, a Hermiona zatkała jej usta dłonią.

— Cicho, bo jeszcze ktoś usłyszy! — skarciła ją cicho. — Skąd ci taki pomysł w ogóle przyszedł do głowy? — dodała po chwili, ale rudowłosa już spała.

~❤️

Blondyn szedł w stronę sali Pottera. Miał już skręcić w ostatni korytarz, gdy usłyszał ciekawą wymianę zdań.

— Ale przyznaj... Draco jest seksowny. No wiem, że Draco ci się podooooba!

— Cicho, bo jeszcze ktoś usłyszy!

Zszokowany zawrócił do gabinetu Notta i wpadł szybko do pomieszczenia.

— Jednak potrzebuje tej Ognistej...

~❤️

— Ale jak?! To niemożliwe. Podobasz się Hermionie?

— Podobam się Granger — powiedział chicho zszokowany blondyn. — Ja. — Wskazał na siebie palcem i spojrzał wielkimi oczami na przyjaciela. Ten dolał mu więcej alkoholu do szklanki.

lost memory Where stories live. Discover now