*Rok póżniej*
H: Ohhh Lou.
Słowa wypłynęły z ust Hazzy, doszedłem i wykończony położyłem się przy nim. Wtulił się w mój nagi tors.
Lou: Odpocznij księżniczko.
H: Będziesz przy mnie?
Lou: Będę.
H: Tak w ogóle....muszę Ci coś powiedzieć
Lou: Co się dzieje żabko?
H:N o bo ja....ja jestem w ciąży.
Zatkało mnie.
Lou: Naprawdę?
Hazz tylko kiwnął głową.
Lou: Nie masz pojęcia jak bardzo się cieszę Harry
Przytuliłem go i pocałowałem.
Lou: Odpocznij już. Śpij słodko.
Harry zasnął wtulony w mój bok. Minęła godzina zanim dotarło do mnie, że będę ojcem i z uśmiechem na ustach zasnąłem. Obudziłem się przed nim. Zrobiłem mu jeść, a sam poszedłem na miasto, natknąłem się na jubilera, mając w głowie obraz oświadczyn wszedłem do środka i kupiłem pierścionek za trzy tysiące. Wróciłem do domu, a moja mała księżniczka stała w kuchni i zmywała. Podszedłem do niego. Jego ogonek swobodnie bujał się delikatnie.*Harry*
Właśnie kończyłem zmywać kiedy poczułem czyjeś ręce na biodrach. Odwróciłem się przodem i odrazu utonąłem w niebieskich oczach Louisa. Dałem mu buziaka i przytuliłem się do niego i poczułem, że zaczyna mnie drapać za uszkiem, a z moich ust wyszedł pomruk zadowolenia.
Lou: Mój mały koteczek.
H: Twój
Lou: Przyszykuj się na wieczór, wychodzimy gdzieś.
H: Dobrze Tatusiu.
Lou: Kocham was.
Pogładził mnie po brzuchu na co mruknąłem.Ten dzień minął nam na tuleniu i całowaniu się .Wieczorem ubrałem się w moje najlepsze ciuchy ukrywając ogonek, a na głowę założyłem chustkę przez co moje włosy zasłoniły uszy. Wyszliśmy.*Louis*
Widząc Harry'ego wstałem z kanapy, otworzyłem mu drzwi od domu. Później gdy wyszedł zamknąłem dom. To samo zrobiłem z drzwiami samochodu. Pojechaliśmy na łączkę pełną kwiatów. To tam mu się oświadczę. Usiedliśmy na trawie trochę się stresowałem.
Lou: Harry? Wiesz, że Cię kocham prawda??
H: Tak wiem.
Wstałem i go podniosłem a sam kleknąłem.
Lou: Kocham Cię bezgranicznie i dlatego chce zadać Ci to pytanie. Za jakieś 9 miesięcy będziemy rodzicami, a ja planowałem to od miesiąca. Pomysłu na przemowę nie mam, ale wiem ze z tobą chce spędzić resztę życia. Dlatego pytam Cię teraz, czy uczynisz mi ten zaszczyt i wyjdziesz za mnie?
Widziałem łzy w oczach chłopaka, zakrył swoje piękne usta dłońmi.
H: Tak Lou tak.
Dał mi jedną z dłoni, założyłem mu pierścionek, a chwile później stał wtulony w moją osobę. Pocałowałem go. Po miesiącu wzięliśmy ślub dopóki nie było widać brzuszka Harry'ego. Na nasze małe szczęście czekaliśmy 8 miesięcy, urodziła się dziewczynka. Daliśmy jej na imię Darcy.Pełną napięcia historię opowiadali:
Harry i Louis Tomlinson****************************
Mamy koniec.(niestety)Jeśli macie pytania zadawajcie je na priv.Odpowiem na każde.Za niedługo będzie kolejne opowiadanie.Więc nie odchodźcie ode mnie.
MEGO DNIA KOCIAKI
CZYTASZ
"Tatusiu..."
FanfictionHarry nazywa Zayna "Tatusiem".Jednak starszy traktuje go tylko jak zabawke.Jak zwierzę które nic nie umie.Co stanie się gdy słodka hybryda Harry wtrafi do innego domu? Czy rozkocha w sobie nowego Pana czy będzie miał ten sam los jak u poprzedniego w...