Spotkanie

80 9 0
                                    

Byłam już na miejscu koncertu. Wyszykowana wyszłam wcześniej z garderoby aby poszukać Luki. Wyzwe ją na muzyczny pojedynek i zakończymy to wszystko!
Jednak za drzwiami zastałam czekającą już na mnie Rin.
-No chodź już Mikuś! Zaraz się zacznie! Jako pierwsza występuje Teto!!!-zawołała.
Rin zawsze podczas tego typu imprez ogląda wszystkie występy i jara się nimi nie mniej niż typowa fanka vocaloid.
Westhnęłam i poszłam z nią do specjalnych miejsc na widowni. Usiadłyśmy i oglądałyśmy koncert Teto. Była naprawde dobra!
Następni na scenie mieli się Rin i Len, więc moja przyjaciułka mnie opuściła. Ja oczywiście zostałam ich oglądać, ale potem musze poszukać Luki.
W pewnym momeńcie poczułam, że ktoś siedzący na miejscu wcześniej zajmowanym przez żeńską Kagamine trąca mnie w ramie. Odwrócilam się i zobaczyłam Megurine!
-Cześć Miku, kope lat!-powiedziała ze śmiechem rozowowłosa.
-Nie przesadzaj, nie mineło wcale aż tak dużo czasu od naszego ostatniego spotkania.
-Może nie tak dużo odkąd się ostatnio "widziałyśmy" ale jeśli chodzi o coś co można by nazwać "spotkaniem" to już co innego...
Nie za bardzo rozumiałam o co jej chodzi, ale i za bardzo mnie to nie obchodziło. Musiałam TERAZ rzucić jej wyzwanie.
-Hej, Luka... czy ty też zauważyłaś, że nasi fani ciągle się między sobą kłucą?
-Tak. To troche przykre, prawda?
-Nie tylko troche! Mam już tego dość! Powinnyśmy to zakończyć!
-Jak niby chcesz to zrobić?
-Wyzywam cię na muzyczny pojedynek! Liczy się zarówno wokal jak i taniec. Tak która wygra zostanie uznana za lepszą vocaloid!
-Przyjmuje wyzwanie. Nasz pojedynek musi być czymś wielkim i głośnym! Jak najwięcej osób musi go zobaczyć!
-Zgadzam się!
W tym momeńcie podeszli do nas moi przyjaciele.
-Jak nam poszło?- spytała dziewczyna.
-Byliście cudowni jak zawsze!-odpowiedziałam, chociaż prawda była taka, że przez rozmowe z rywalką nie zwracałam zbytnio uwagi na ich występ.
-A ty co sądzisz, Luka?- tym razem pytanie zadał Len.
-Świetne show! Jesteście naprawde uroczy!
Rin bardzo się na te słowa ucieszyła bo dla niej bycie nazwaną uroczą to chyba największy komplement. Nie koniecznie jednak jest to komplement dla jej brata, który nie lubi być nazywany tym określeniem, gdyż uważa, że to umniejsza jego męskość.

Kiedy wszystkie występy się już skończyły ja i Megurune spotałyśmy się z naszymi managerami aby ustalić szczeguły naszej "bitwy". Denerwowałam się nią troche ale chciałam wteszcie, raz na zawsze zakończyć te głupie spory

 Denerwowałam się nią troche ale chciałam wteszcie, raz na zawsze zakończyć te głupie spory

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

.

MagnetOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz