Trzy lata później.
Może tak na początek streszczę co się działo.
Tak więc. Każdego wieczoru ( około 21:30) trenowałam z Kamilem, który od jakiegoś czasu zaczął dziwnie zachowywać w stosunku do mnie. Moja przyrodnia nadal prowadzi pasożytniczy tryb życia w moim domku. I tak nadal zabijam dla kasy, chodź w sumie to sprawia mi przyjemność. Z ojcem nadal nie rozmawiam, z Lili również. Przebywanie z tą dwójką jest dla mnie niewyobrażalną mordęgom.
Dziś jest dzień w którym po raz pierwszy od tysięcy lat wystartuję w cavaliadzie w skokach, a potem w ujeżdżeniu. Z tego a Kam tłumaczy mi jak mam przejechać parkur który wygląda m.n.i:- Czy ty mnie w ogóle słuchasz ?!
- Przepaszam zamyśliłam się.
- Wybaczam. A teraz rozgrzej Parysa porządnie. Pomyśl co zrobi twoja rodzina gdy będzie oglądać zawody, a ty u nagle wyjeżdżasz.
- Przecierz oni tego nie oglądają.
- Mylisz się słonko.
- Słonko ?
- Tak.
- Brak komentarza.
- Ruchy wypowadź go stąd i won na rogrzewkę.
Pół godziny późnej nadszedł mój czas. Nie będę opisywać jak mi poszło tylko w skrócie powiem, iż wygraliśmy !!! Takich rzeczy jednak się nie zapomina. Dopiero teraz zrozumiałam jak bardzo tęskniłam za skokami i za tym dreszczykiem emocji. Myliłam się twierdząc, że nie potrzebuję skoków.
Dwa dni później wróciłam do domu. Zaprowadziłam Parysa na pastwisko, a ja sama udałam się do swojego pokoju, lecz nie dano mi tam dojść ponieważ przeszkodziła mi moja siostra.
- Jak mogłaś mi nie powiedzieć, że startujesz w zawodach !!!! Skąd miałaś takiego świetnego konia ?!?!?!?!?!?!
- Czy to ważne ?
- Tak.
- Pamiętasz jak kupiłam jakieś trzy lata temu wyniszczonego, chudego, brzydkiego konia ?
- Tak.
- To on.
- Jakim cudem ?
- Normalnym. On był wyniszczony tak samo jak ja. Musiałam mu pomóc. Tyle ? Czy coś jeszcze ?
- Tak. Chciałabym byś nauczyła mnie walczyć i zabijać.
- Nie.
- Dlaczego ?
- Bo księżniczka nie powinna tego robić.
- Ale ty to robisz.
- Ja to co innego.
- Czemu niby ?
- Bo ja jestem pół krwii. Mój własy ojciec pragnie mojej śmierci, matka nigdy mnie nie chciała. Muszę umjeć walczyć w przeciwieństwie do Ciebie. Tyle w tym temacie.
- Ale proszę.
- Nie, jak chcesz się tego nauczyć dzwoń do Dylana. Niech on Ci wynajmnie jakiegoś nauczyciela.
- Czemu nie ty ?
- Bo nie i tyle w tym temacie. Idę do siebie.
Mówiąc, że idę do siebie miałam na myśli iż będę się relaksować w jacuzzi. Po godzinie spędzonej w bąbelkach przebrałam się w strój sportowy czyli niebieski crop top i do tego szare dresy i poszłam pobiegać na bieżni w siłowni nr 1. Po godzinnym biegu poszłam pod prysznic, potem położyć się w na łóżku, by chociaż przez chwilę się zdrzemnąć.
CZYTASZ
Kitty II
Science FictionCzęść II Kitty. Radzę najpierw przeczytać Kitty I. Dziewczyna zdradzona przez rodzinę, oddana w ręce wroga co zrobi jak się zachowa ??? Czy kiedyś wybaczy swojemu ojcu ? Co jeśli cofnie się w czasie ? Czy uda jej się zmienić bieg historii ? Drogi...