5.

17 6 1
                                    

- Carpet! Do cholery, szybciej! Za dwa dni mamy mecz, a ty ruszasz się jak baba! - darł się jak zwykle mój trener. Właściwie nie mam za bardzo ochoty dzisiaj ćwiczyć, ale nie mam wyboru. Jako kapitan naszej drużyny muszę być obecny na każdym treningu - Dodatkowe dwa kółka!

- Zajebiście - mruknąłem i zacząłem biec.

- Noo heej seksiaku! - wydarł się Jake próbujący mnie dogonić.

- O cześć. Co ty tu robisz. Miało cię nie być na treningu z tego co wiem. Mieliśmy się spotkać na imprezie? - spytałem chłopaka biegnącego u mego boku.

-Tak, ale jakoś tak wyszło... Nieważne - powiedział zakłopotany - Wiesz, że podobno mamy mieć nowego nauczyciela z niemca?

To teraz rozmawiamy o nauczycielach. Fajnie.

- Nie, średnio mnie to obchodzi. I tak mam wywalone na ten przedmiot - stwierdziłem. Niestety, nauka nie jest moją mocną stroną, dlatego staram się odnosić sukcesy w sporcie.

- Aaa nie no ok - mruknął - A jak z Lily?

- Zajebiście - powiedziałem ze sztucznym uśmiechem - Jacob, dwadzieścia minut temu pieprzyłem jakąś laskę w kiblu.

- Powinieneś z nią zerwać - szepnął na co przewróciłem oczami.

Chciałbym...

- Kurwa! - wrzasnąłem.

Cholera, wywaliłem się.

- Dam co ci jest? - spytał Jake, podając mi rękę i pomagając mi wstać.

- Nie wiem, ale. AŁA! - Fuck, moja kostka.

- Carpet co z tobą?  - spytał trener.

Odwalcie się ode mnie.

- No jak widać wywaliłem się i boli mnie kostka? - powiedziałem sarkastycznie.

- Człowieku, za dwa dni mamy mecz!  - krzyknął.

No super, bardzo mnie to obchodzi.

Niestety facet ma problem, bo noga boli mnie jak cholera i nie wiem czy dam radę zagrać, a jestem kapitanem i najlepszym zawodnikiem.

- Idź do pielęgniarki. TERAZ - stwierdził akcentując ostatnie słowo.

- Tak, tak już idę - mruknąłem i opuściłem boisko do kosza.

Ruszyłem korytarzem w kierunku gabinetu higienistki. Z tego co wiem to jest gorąca, więc nie jest źle.

##

Tu lubieczytac765

Pozdrawiam :)

Gaybriel Trust MeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz