***
Nie spałam całą noc,a jedyne co to siedziałam w łóżku,obracając w dłoni wisiorek ...Jutro może czegoś się dowiem.Będę wiedzieć co dalej robić.Poukładam myśli ...Ścisnęłam wisiorek i przyłożyłam do serca ...
***
- Jesteś pewna,że dasz radę sama ?
-T-tak.-wyprostowałam się po skończeniu zakładania butów.Lekko uśmiechnęłam się do niej,ale jednak wewnątrz cała się trzęsłam.
-Jakby co,to wiesz gdzie dzwonić.-złapała mnie za ramię,a po chwili przytuliła do siebie.-Powodzenia.
-Dzięki ci za wszystko.-mocniej odwzajemniłam uścisk,bo potrzebowałam tego.
*** [ Shawn]
-Marta ,ja wiem,że jesteś zła,cholernie zła ...I wiem,że cierpiałaś,ale ...-chodziłem po pokoju,przecierając dłonie.Chciałem je ogrzać.
-W-wiem,że spieprzyłem,ale czy jest szansa,że wybaczysz mi ... ?
-Kurwa ! -trzasnąłem w ścianę.
-Shawn ... -usłyszałem za sobą.To był Felix.-Jesteś na mnie zły ?
-Przecież nie wydałeś mnie ...
-Myślisz,że jesteś na to gotowy ? -wszedł do pokoju.
-Muszę to zrobić.Nie mogę już dłużej być tchórzem ...Nie dla niej.-spojrzałem na niego.Poklepał mnie po ramieniu.
***
Z każdym zbliżającym się krokiem,do domu Felixa,moje serce waliło jak głupie.Mój telefon zawibrował,więc wyjęłam go i odebrałam,bez pomyślunku.Chwilę pózniej usłyszałam trąbienie,ale było już za pózno.Samochód nie zdąrzył zatrzymać się i uderzył we mnie.Upadłam na zimną posadzkę,a obok mnie telefon.Słyszałam w słuchawce głos,jednak nie mogłam żadnego słowa z siebie wydusić.To koniec ... Wszystko przeleciało mi przed oczami.
***
-Co z nią ? -leciałem za lekarzami,którzy jechali z Martą,na łóżku szpitalnym,do sali operacyjnej.
-Proszę poczekać przed salą.
-Nie mogę czekać ! - podbiegłem do niej,łapiąc jej dłoń.-Marta,wiem,że to słyszysz.Jestem przy tobie i już zawsze będę.Obiecuję.
-Nie może pan dalej wejść.Proszę tu zostać.-wjechali na salę,a przed moją twarzą,zamknęły się potężne drzwi.-przetarłem dłońmi po oczach.Byłem na siebie zły.Cholernie zły.Gdyby nie ja,te wszystkie dotychczasowe kłamstwa ... Wszystko wyglądałoby inaczej.Jestem tchórzem.Jebanym tchórzem ! -uderzyłem znów w ścianę.Z moich oczu zaczęły lecieć łzy.
Krótkie,ale jest i myślę,że się spodoba :) Pozdrawiam wszystkich !
YOU ARE READING
I recovered you
RomanceMarta i Shawn byli przyjaciółmi od lat. Głupi wypadek i 'śmierć' chłopaka,podczas wyprawy w góry, wszystko zmieni. Ale czy na pewno chłopak zginął ? Co zaskakującego przyniesie dziewczynie przyszłość ?