Prolog

1K 103 32
                                    

Aktorstwo nigdy nie było najłatwiejszym z możliwych rzemiosł, inaczej każdy mógłby się tym trudnić, a odtwórcy ról nie zarabialiby krocia. Niektórym natomiast granie przychodziło z niespotykaną łatwością, niczym przywdziewanie nowego okrycia, które po chwili zrzucali ze swych bark, by ponownie stać się sobą. I właśnie tych aktorów ceniono najbardziej, oczywiście jeśli szły za tym również umiejętności, odpowiednia ekspresja czy tonacja głosu.

Jednakże by odkryć takie perełki w morzu wodorostów, skutecznie ukrytych na dnie oceanu, organizowano konkursy, podczas których chętni mieli możliwość zaprezentowania się z jak najlepszej strony, mając przy tym nadzieję na dostrzeżenie w nich ukrytego talentu przez wybitne jury. W zależności od wzniosłości i rangi danych zawodów, splendor malał tudzież rósł w okazałości. Toteż na szczeblu miejskim nie należało się spodziewać czerwonych dywanów, zastawionych po brzegi wykwintnymi przekąskami stołów czy blasku reflektorów oraz tłumu paparazzi. Aczkolwiek impreza ta cieszyła się od kilku lat coraz większym zainteresowaniem, dzięki czemu lista sponsorów oraz patronów medialnych z roku na rok rosła, a nawet wśród zwykłym mieszkańców była ona rozpoznawalna.

Wszystko to stwarzało możliwości i otwierało drogę przed amatorami, w kierunku dalszego kształcenia się w tejże profesji, pod okiem aktorów z Teatru Jeongdong, którzy uważani byli za jednych z najlepszych. Warsztaty te były tym, czego początkujący artysta pragnął i o czym mógł jedynie marzyć. Wobec tego niczym dziwnym nie była ogromna liczba kandydatów.

By jednak dokonać odpowiedniej selekcji, trzeba było stawić czoła niełatwemu zadaniu, bowiem odegranie roli ciężkiej, choć z pozoru wydającej się banalnie prostej, to jedno. Zaś zagranie w duecie, poznając partnera już po przyznaniu ról i nauczeniu się tekstu, to zupełnie inna bajka.

Taehyunga nie odstraszał poziom zadań, bowiem wiedział, że był dobry, inaczej nie namawiano by go w szkolnej, jak i miejskiej grupie teatralnej, w której działał już od przeszło dwóch lat. Był ich chlubą, niejednokrotnie zachwalany przez każdego bez najmniejszego wyjątku do tego stopnia, że opiekunka grupy sama go zgłosiła, z wielką dumą i zadowoleniem, gdyż jak to głosiła, ciężko było się nie chełpić posiadaniem tak zdolnego ucznia. Z takim nastawieniem oraz poczuciem własnych umiejętności, spodziewał się dojścia do finału.

Nim jednak miało to nastąpić, należało przejść resztę etapów, które swój początek miały w jego szkole, gdyż ta współpracowała z miejskim ośrodkiem artystycznym. Z tego względu spodziewano się dużej ilości kandydatów z jego placówki, co nie było niczym dziwnym, skoro wspierała ona na każdym kroku wszelkie przejawy zamiłowania do sztuki.

Jednakże tym czego Taehyung się w zupełności nie spodziewał, była scena, którą musiał zagrać ze swym tajemniczym partnerem.

----------------------------------------------------------------------------------------------

Siemaneczko kochani^^
Witam was przy prologu do one shota, który dzisiaj zrodził się w mojej głowie^^
Wstęp może wydawać się nieco ciężki, jednak reszta będzie napisana w sposób lekki i przyjemny  (przynajmniej mam taką nadzieję, bo będę się o to usilnie starać!).

Będzie to zwykły, szkolny ficzek związany między innymi z grą aktorką i grupą teatralną. Mam nadzieję, że przypadnie wam do gustu^^

Dziękuję Reiczel za małą pomoc w ogarnięciu tego 💋

☆ i komentarze jak najbardziej mile widziane~ 😉

Drama Club | VKook |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz