hi, yoongi!

605 72 12
                                    

hoseok usiadł na łóżku, ziewając. zaczął myśleć o tym, co ubrać na spotkanie z kolegą. może zwykły czarny sweter i płaszcz? niee, za elegancko. to może zamiast tego zieloną bluzę i czarną kurtkę? nie, za luźno i dziwnie. po dłuższych zastanowieniach zadał sobie pytanie, dlaczego w ogóle krząta sobie myśli taką bzdurą. przecież to tylko zwykły kolega, nie będzie oceniał jego wyglądu i ubrań. postawił jednak na czarny, gruby golf i beżowy, oversize'owy płaszcz, o którym myślał na początku. do tego dołożył brązowe, dopasowane spodnie i czarne timberlandy. uznał, że pierwszy wybór będzie najlepszy. 
w między czasie hoseok dostał sms-a od yoongiego, że za 10 minut mają spotkać się w parku niedaleko szkoły. chłopaka przeszedł dreszcz, gdy pomyślał że musi przejść taki kawał drogi w takie zimno, w dodatku było już ciemno. a hoseok trochę bał się popołudniowych, zimowych ciemności. każdego przechodnia traktował jak podejrzanego; zaraz pewnie go napadnie, zgwałci, a potem zabije. hoseok prychnął i puknął się w czoło, po tym jak uświadomił sobie, jak bardzo głupi jest. 

chłopak ubrał się i mniej więcej ogarnął swoje rude, niesforne włosy, aby wyglądały jakkolwiek jak włosy. szybkim ruchem chwycił telefon i słuchawki, które zaraz założył, i wyszedł z mieszkania. od razu po otwarciu drzwi uderzył go ogromny chłód, przez co chłopak wzdrygnął się i zaczął zgrzytać zębami, w nadziei, że to pomoże. nie pomogło. 

w jego słuchawkach rozprzestrzeniały się dźwięki cry baby od the neighbourhood. chłopak w całości oddał się muzyce; zaczął nucić pod nosem i stąpając w rytm muzyki. 
po kilku chwilach chłopak był już w wyznaczonym miejscu spotkania. yoongiego jeszcze nie było, dlatego hoseok usiadł na ławce i postanowił na niego poczekać. napisał do chłopaka sms-a z oznajmieniem, że na niego czeka. zablokował telefon i włożył go do kieszeni, a w międzyczasie telefon zmienił piosenkę na daddy issues. hoseok uśmiechnął się niekontrolowanie pod nosem i zaczął ruszać kolanem, klepiąc się po udzie w rytm muzyki. zaczął rozglądać się wokół i zauważył yoongiego. starszy był ubrany w czarną bluzę, czarną, rozpinaną kurtkę i czarne dresy. jego czapka i buty były tego samego koloru. jego twarz rozświetlał telefon, w który był ogromnie wpatrzony. wygląd yoongiego onieśmielił młodszego; poczuł znane już ciepło w brzuchu i uśmiechnął się szeroko, ukazując rząd białych, prostych zębów. yoongi zabrał wzrok od świecącego prostokąta i rozejrzał się, zatrzymując wzrok na uśmiechającym się chłopcu. jeden kącik jego ust uniósł się ku górze. 
hoseok pomachał nieśmiało. 

- hej, yoongi!

aish! ; ☼ yoonseok/sope ☽ PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz