Epilog

457 25 3
                                    

Perspektywa Camili

Brajan: Camila obudź sie szybko.
Ja: Co jest?
Brajan: Ninja.
Wstałam tak szybko jak mogłam ubrałam sie

Wstałam tak szybko jak mogłam ubrałam sie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


I pobigłam przed dom. Brajan za mną
Ja: Czego oni tu chcą.
Brajan: Zabić cie musisz uciekać.
Ja: Nie nie uciekne z powodu jakiś debilnych "ninja".
Brajan: Ale..
Ja: Pójde walczyć nie uciekne nie chce.
Brajan: Jak nie uciekniesz to..
Rick: Brajan jeśli Camila chce niech walczy co jej tam i tak wygra.
Brajan: Ale...czy tylko ja jestem na nie?
JaiRick:Tak.
Brajan: Dobrze tylko prosze nie daj sie zabić..
Ja: Dobrze.
Pocaałowałam go na dowidzenia po czym zmieniłam sie w smoka i poleciałam w strone ninja. Oni latali na smokach biedni moji pobratyńcy.
Zaczełam ziać ogniem w ich strone.
Kturyś dostał i spadł w dół wyglądali bardziej na wystraszonych niż gdyby chcieli mi coś zrobić już by to zrobili.
Chcieli odlecieć ale zagrodziłam im droge próbowali mnie wyminąć ale im nie pozwoliłam.
Zaczełam ziać ogniem we wszystkie strony. Ale kiedy przestałam ninjy już nie było poczułam jak wracam w swoie ciało i spadam ktoś mnie łapie a potem już nic.

No i koniec wogóle robie drugą część pod tytułem Niezwyciężona.
Mam nadzieje że sie spodoba cześć.

Camila w ninjago.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz