12. Korzystne ale ryzykowne

10.7K 415 23
                                    

Pamiętaj o gwiazdce i komentarzu:)

Alan pov.
Wysiadłem z samochodu i zmierzałem w kierunku naszej bazy. Musiałem jak najszybciej znaleźć Matt'a.

Bez pukania wparowałem do jego biura. Ale tam pusto. Poleciałem szybko na stołówkę, ale tam też ani śladu. Wbiegłem na siłownie.

Bingo.

- Ooo kogo my tu mamy!- krzyknął Matt.- długo Cie nie było, dobrze się bawiłeś?- zaśmiał się.

- No nie do końca. Musimy pogadać.- odparłem poważnie.

- Teraz?

- Tak, teraz. Chodź.- powiedziałem po czym ruszyłem w stronę gabinetu Matt'a.

Weszliśmy do środka, usiadłem za jego biurkiem podczas, gdy on usiadł na kanapie.

- Słuchaj, byłem wczoraj w tej agencji.- zacząłem.- Wszystko zapowiadało się dobrze, do momentu. Dziewczyna, za którą zapłaciliśmy to była Amanda.

- Jak to kurwa Amanda?!- wstał zdenerwowany i krzyknął.

- No tak to. Trzeba ją jak najszybciej stamtąd uwolnić. Jest wymęczona prochami i alkoholem. Jak najszybciej trzeba jej pomóc, bo długo dziewczyna nie pożyje.

- Zbierz wszystkich chłopaków, trzeba wymyślić jakiś konkretny plan. A teraz chce zostać sam.

Jak chciał tak zrobiłem, wiem, że cieżko to znosi.

Amanda pov.
- Klient był z Ciebie bardzo zadowolony! Postarałaś się. Wpłacił zaliczkę w dość dużej kwocie i prosił, abyś była nietykalna przez dłuższy czas bo chciałby Cię nieskazitelna i pełną sił. Klient nasz pan, masz chwilowe wolne.

Moje serce skakało ze szczęścia, Alan wszystko obmyślał, niewierze w to co słyszę.

- To chyba dobrze nie?- zapytałam nie pewnie.

- Gdybyś tylko wiedziała jakie ten koleś pieniądze dał za to wszystko to wiedziałabyś, że to wręcz rewelacyjnie. Odpoczywaj piękna, zaniedługo będzie obiad.

- Dobrze...- odparłam po czym położyłam się na  łóżku, usłyszałam szelest. Sprawdziłam to dokładnie, pod moja kołdrą leżał paragon, na którego odwrocie widniał napis:

Mała zabierzemy Cie stamtąd jak najszybciej, bądź spokojna.

Uspokoiła mnie trochę ta wiadomość. Jednak na prawdę spokojna bede dopiero wtedy, gdy bede z dala od tego pokoju.

Zgniotłam tą kartkę i wrzuciłam do szuflady z bielizną. Przy okazji odpaliłam waniliową świeczkę.

Wyjęłam z szafy białą koszulkę i damskie bokserki. Juz miałam iść pod prysznic, gdy usłyszałam rozmowę na korytarzu. Ciekawość wzięła nade mną górę.

- Nie wiem co mam robić w takiej sytuacji, nie wiem. Jest to bardzo korzystne ale też ryzykowne. Co zrobię, gdy ona juz nie wróci? Jest najbardziej opłacalną dziwką w całym tym burdelu. Kurwa mać, chuj mnie strzeli. Muszę to szybko przemyśleć. Stary za takie pieniądze, może warto zaryzykować?

Głos zaczął być coraz cichszy, wiec rozmyślając udałam się do łazienki...

***
Jak zwykle przepraszam słoneczka moje:(
Nie wiem kiedy unormuje się i beda cześciej rozdziały:( bardzo bym chciała ale totalnie nie mam ani czasu, ani weny 😏❤️

Jakim cudem? Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz