Prolog

369 13 11
                                    

-Lily zaraz się spóźnimy!- Usłyszałam glos mojej matki po czym podeszlam do lustra. Mialam na sobie czarne rurki, tego samego koloru top i koszule w kratę. Moje długie czarne włosy były jak zwykle rozpuszczone. Makijażu nigdy nie mialam mocnego, zwykle podkreślałam tylko brwi i rzęsy oraz nakładałam puder. Po skontrolowaniu mojego wyglądu zeszłam na parter gdzie czekała na mnie mnie moja mama. Jak zwykle pięknie wyglądała. Miala na sobie czarną sukienkę do kolan i czerwone szpilki, jej włosy były upięte w wysokiego koka a na twarzy miala starannie wykonany makijaż, który zapewne wykonała moja młodsza siostra, zawsze miala talent do takich rzeczy.
-Mamo jak ty...
-Lily prosiłam cię żebyś ubrała się elegancko- krzyknęła
- Mamo i tak nie ubiorę sukienki więc lepiej juz chodźmy bo podobno ci się śpieszy- ubrałam buty i udałam się do wyjścia
- Olivia wychodzimy- mówiła mama wychodząc do mojej młodszej siostry
--------------------------------------------------------

Całą drogę do państwa Harris prześpiewalysmy z mamą hity z radia. Pan Harris był dobrym przyjacielem mojej mamy, był nawet okey, jego żona tez była mega milą osobą, w sumie mogłabym spędzać w ich domu dużo czasu gdyby nie ich syn Matt Harris czyli typowy Bad Boy ... Niczego się nie boi, jest na każdej imprezie w mieście, każdy go zna i pieprzył się juz z większością lasek w tym mieście. Czyli jednym słowem mój wróg. Ale niestety ironia losu, nasi rodzice są najlepszymi przyjaciółmi przez co od dzieciństwa dużo czasu spędzamy razem.

Kiedy byłyśmy juz przed ich domem moja mama zgasiła auto i udaliśmy się do drzwi. Na wejściu powitała nas Pani Harris i zaprosiła nas do środka obejmując moją mamę.

- Lily idź po Matta, powinien być w pokoju - uśmiechnął się Pan Harris

- A mogę zostać tu? Może sam przyjdzie... - wymyśliłam sztuczny uśmiech a moja mama popatrzyła na mnie tym matczynym wzrokiem - Tak juz idę ....

Wdrapałam się na pierwsze piętro gdzie znajdował się jego pokój. Znalazłam odpowiednie drzwi i chwyciłam za klamkę, lecz po chwili poczułam tylko uderzenie i zorientowałam się ze leżę na podłodze.
-Kurwa, nic ci nie jest?-Matt nachylał się nade mną, był blisko... Za blisko
-Tobie zaraz będzie jak się nie odsuniesz
-A ja juz myślałem ze jak dostaniesz w głowę to trochę zmądrzejesz....
-O myślałeś, postęp
-HAHAHA ale z ciebie żartowniś, wstawaj bo będzie na mnie-wstał a ja za nim po czym udaliśmy się do jego pokoju a ja od razu wyszłam na balkon aby zapalić. Odpaliłam papierosa a po kilku minutach dołączył do mnie chłopak.

-Mam propozycje...-odparł stojąc przy wejściu na balkon - Zagrajmy w grę...

-Nie mam zamiaru w nic z tobą grać-już chciałam odejść ale Matt zagrodził mi przejście.

-Będziemy się całować, przytulać i robić inne pierdoły, które robią pary, ale jako przyjaciele. Kto się pierwszy zakocha przegrywa. Co ty na to?

-Pojebało cię ??- warknęłam- N I E ! Dociera to do ciebie ?

-Boisz się, że się we mnie zakochasz.... Rozumiem na twoim miejscu ....-Niedokończył, bo połączyłam nasze usta

-To zaczynamy.- Zgasiłam papierosa i wyszłam z jego pokoju.

~Kurwa, co ja zrobiłam?!~

My Boy,,Friend''Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz