1.0

2.8K 278 78
                                    

Seokjin zacisnął dłoń na telefonie. Jakim cudem ten dzieciak umówił go na sesję zdjęciową z przyjacielem jego idola - nie wiedział. Nie wiedział też, czy ma się cieszyć, czy płakać. Taehyung miał znajomości w całej Korei Południowej, więc nie zdziwiliby go fakt, że mógłby zawrzeć jakiś pakt nawet z prezydentem. Zaskoczyła go jednak niespodziewana wiadomość młodszego.

Gdy tak rozmyślał, zadzwonił mu telefon. Sam nie wiedział, dlaczego ustawił sobie na dzwonek najnowszą piosenkę Twice - nawet mu się nie podobała. Przynajmniej ma chęć do odebrania, żeby ta przeklęta muzyczka przestała grać.

Gdy odebrał, usłyszał przyjemny dla ucha głos.

— Dzień dobry, Jeon Jeongguk z tej strony. Dzwonię w sprawie sesji zdjęciowej w przyszłym tygodniu — mężczyzna brzmiał poważnie.

— Przepraszam, ale to jakaś pomyłka, nie chciałem żadnej sesji — odparł Seokjin, ledwo rejestrując, co się dzieje.

— Umówił pana Kim Taehyung, podając mi ten numer. Mówił, że na pewno się pan nada — Jeon był wyraźnie zdziwiony. Nikt jeszcze nie odmówił mu sesji, w końcu był najlepszym fotografem w kraju.

— Skąd pan zna Taehyunga? — zapytał Kim.

— To nie jest w tej chwili ważne. Proszę stawić się w czwartek w Busan, odbiorę pana z dworca osobiście — powiedział Jeon i zakończył połączenie.

Zdezorientowany Seokjin przez następne parę minut trzymał telefon przy uchu, by potem powoli odłożyć go na stolik, który stał przed kanapą, na której leżał. Uśmiechnął się sam do siebie.

— Będę miał sesję zdjęciową — szepnął, a jego radość osiągnęła zenit. Zaczął skakać po całym pomieszczeniu. — Będę miał sesję zdjęciową!

Uspokoił się dopiero, gdy się zmęczył. Opadł ciężko na kanapę. Dzisiaj go już nic nie zdziwi. Nic.

Ewentualnie post jego idola.

Telefon zawibrował delikatnie i wydał z siebie cichutki dźwięk dzwoneczka. Uradowanemu Seokjinowi uśmiech w ułamku sekundy zszedł z twarzy.

— Ale jak to? — serce mężczyzny nieprzyjemnie się ścisnęło.

Mało brakowało, a rzuciłby urządzeniem o ścianę. Jego idol przyjeżdżał do miasta, w którym mieszka.

Szkoda tylko, że akurat wtedy, gdy jedzie do Busan na sesję.

(a/n)
Co jakiś czas będę dodawać również takie krótkie opisówki, 300-500 słów, żeby urozmaicić książkę. Mam nadzieję, że nie będzie to przeszkadzać i się miło przyjmie ^^

Podaj mi dłoń ⚣ |Namjin|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz