Prov Ámbar
Za chwilę z Simónem wychodzimy na naszą rocznicę, nie mam pojęcia gdzie chce mnie zabrać.Ubrałam się w to:
Z myśli wyrwał mnie najlepszy głos na świecie.
Simón- Chodź Ámbar!!! Wychodzimy!!! Jest już 18:30!!!
Ja- Idę!!!
***
Doszliśmy do restauracji. Bardzo eleganckiej restauracji. Było tu pięknie.Usiedliśmy do stolika, wcześniej zarezerwowanego przez mojego chłopaka.
***
Zaczeliśmy jeść to co nam przynosił kelner. Oczywiście jedzenie było już dawno zamówione przy zarezerwowaniu stolika. Jedzenie było pyszniejsze niż w Buenos Aires, ale i tak to były moje ulubione dania. Simón dobrze wie co uwielbiam, bo w końcu jesteśmy razem 2 lata z przerwą po kilku dniach (tak jest w serialu dop.aut.).
Prov Simón
Nie wiem czy teraz to zrobić czy później. Chyba później, bo teraz jest zajęta jedzeniem swoich ulubionych dań. Czas na Fazę 1 planu.
Ja- Idę do łazienki. Zaraz wracam
Ámbar- Ok. Czekam
Dobra. Nabrała się. Idę "do łazienki" , ale zamiast skręcić w lewo, skręcam w prawo. Jest tam kelner, który ma mi dać bukiet dla Ámbar, który wcześniej zamówiłem.
Kelner- Pan po kwiaty???
Ja- Tak. Dziękuję
Idę do niej kwiaty mam za plecami, więc myślę, że się nie skapnie.
Prov Ámbar
Simón wrócił z łazienki. Ale nie wiem czemu zaczyna podchodzić do mnie, a nie żeby usiąść. O matko!!! Moje ulubione kwiaty!!!
Simón- To dla najpiękniejszej, najlepszej, najukochańszej pani
Ja- Są piękne dziękuję!!! - w tym momencie rzuciłam mu się na szyję, musiało to wyglądać bardzo zabawnie.
Simón- Piękne jak ty
Ja- Dzięki!!! Moje ulubione skąd wiedziałeś???
Simón- Przecież znam cię już 3 lata, ale można powiedzieć, że poznałem wszystko co lubisz 2 lata temu
Ja- No w sumie.
***
Prov Simón
Jest już 20:30. Za 30 minut musimy wychodzić, żeby być na koncercie 30 min wcześniej. Więc trzeba już zacząć Fazę 2 planu. START!!!
Prov Ámbar
Simón wstaje z krzesła i klęka na kolano. Boże!!! Czy to jest to co myślę???!!!
Simón- Panienko Ámbar czy uczynisz mnie najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi, który cie bardzo kocha i zostaniesz panienką Ámbar Álvarez???
Jezu!!! Zemdleje!!! Lekarza!!!
Ja- TAK!!! Ale bądź tak miły i mnie złap, bo mdleje ok???
Simón- A tak już.
Boże zemdlałam. Serio??? Na szczęście mnie złapał, bo nie wiem co by się stało.Muszę mu powiedzieć, że na razie trzeba ze ślubem poczekać, bo mam zajęcia i nie mam czasu na przygotowania. Mam nadzieję, że się nie pogniewa.
Prov Simón
Jezu!!! Ámbar!!! Ona naprawdę zemdlała. Myślałem, że sobie żartuje tym "Ale bądź tak miły i mnie złap, bo mdleje ok???" Na szczęście zdążyłem. Jestem bardzo szczęśliwy, bo się zgodziła. Oho, budzi się. Pewnie to śmiesznie wygląda, bo Ámbar leży mi na kolanach w restauracji, ale ok.
Ja- Wszystko w porządku???
Ámbar- Tak to tylko z zaskoczenia, a mogę włożyć ten pierścionek, bo jak zemdlałam to jakoś tego nie zrobiłam.
Ja- A tak proszę bardzo
Ámbar- Dzi... - nie zdążyła dokończyć, bo wpiłem się w jej usta
Prov Ámbar
WOW!!! Tego się nie spodziewałam!!! Pierścionek wygląda tak:
Simón wie, że mój ulubiony kolor to niebieski.
$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$
Drugi rozdział maratonu za nami, niedługo następny!!! Mam nadzieję, że się wam podoba.
Buziaki Pandzia :*
CZYTASZ
Simbar-Kilka lat później.
Fiksi PenggemarÁmbar Smith ma 19 lat i od sierpnia jest w Paryżu na studiach. Nie kontaktuje się już z przyjaciółmi z Rollera, bo rozłąka z nimi to wielki ból, a rozmowa jeszcze większy. Simón Álvarez ma 21 lat i nie może pogodzić się z rozłąką ze swoją dziewczyną...