Obiecałem sobie zmiany, ale nie myślałem, że będzie to tak trudne. Jeden - musiałem wyjść z domu, co ciągnie ze sobą tysiące problemów. Dwa - musiałem iść chodnikiem. To dopiero jest wyzwanie, zwłaszcza gdy nie możesz nadepnąć na żadną linię. Trzy - najgorsze jest przebywanie w kawiarni, której zawzięcie nienawidzę. Każdy człowiek popełnia tyle błędów, które tak bardzo mam ochotę sprostować. Myślę, że niedługo doprowadzi mnie to do szaleństwa.
Dlatego siedzę przy stoliku, strzepuję okruchy ciasta po poprzednich klientach, a Flor patrzy się na mnie dość smutnie. Jakbym ją zawodził.
Nie chcę, aby tak wyglądała. Pragnę jej głośnego śmiechu, żartów i historii miłosnych, które będzie przeżywała, gdy znajdzie swoją bratnią duszę. Jedyne czego chcę, to jej ironiczny humor i wyzywania mnie za wszystkie głupoty które robię, aby powiedziała mi o nowym odcinku swojego ulubionego serialu.
Wiem, to moja wina że unikałem jej przez całe miesiące, że wychodziłem do pracy i po chwili wracałem do siebie. Nie planowałem jej zasmucenia, przepraszam, przepraszam, przepraszam, przepraszam, przepraszam.
- Przepraszam, przepraszam, przepraszam, przepraszam, przepraszam.
Nie jestem głupi, jestem pewny, że to ją skrzywdziło. Bez ostrzeżenia zniknąłem i ignorowałem wszelkie jej próby kontaktu ze mną. Nawet nie mam wytłumaczenia, dlaczego to robiłem. Po prostu czułem się, jakbym musiał. Myślałem za dużo i mówiłem za dużo, ale nie potrafiłem posłuchać głosu rozsądku. Teraz jest inaczej, wreszcie czuję cel w polepszeniu swojego życia, mam zamiar wszystko naprawić. Stać się lepszą wersją siebie.
Małymi kroczkami w końcu tego dokonam, a początek znajduje się przede mną.
- Byłem okropny i nie ma dla mnie żadnego usprawiedliwienia. Nie masz pojęcia jak bardzo żałuję.
Florentyna tylko na mnie spojrzała tymi szarymi oczami, które tak bardzo kocham. Które tyle dla mnie zrobiły, gdy nie czułem się na siłach, jakbym chciał cokolwiek robić. Gdy czułem, jakbym chciał robić za dużo.
- Nie przepraszaj mnie za to, że nie czujesz się dobrze mentalnie. To samolubne, ale jest mi tak przykro, że nie ufasz mi wystarczająco, aby się tym podzielić. Jedyne czego zawszę pragnę, to ci pomóc. Tyle, że ty nigdy mi nie pozwalasz Liebercie.
Kiedyś się poprawię. Jednego dnia, moja jedyna przyjaciółka będzie ze mnie dumna. Jednego dnia.
Teraz niestety, Flora kryje ręce w rękawach swetra i patrzy w bok. Najprawdopodobniej mój widok ją rani. Jak głupi byłem, aby tak ją traktować. Może i wygląda jak ktoś kogo nie obchodzą ludzie, w swoich krótkich, chłopięcych włosach i z szerokimi ramionami, ale w środku jest bardzo uczuciową osobą. Romantyczką która poszukuje dobrych uczuć, która ma wiarę w ludzi.
Kiedyś pokładała nadzieję i we mnie. Oby to się nie zmieniło.
- Jednak się nie poddaję - uniosła swój wzrok i chwyciła mnie za dłonie - jeszcze nie.
-----
piosenki pokazywane na górze, jeśli chcesz możesz posłuchać po przeczytaniu
CZYTASZ
Łyżeczka miodu i plaster cytryny
Cerita PendekPerypetie Lieberta w świecie pełnym niedoskonałości. Kiedy ma się ocd świat to tylko ciąg rytuałów.