#32

4.2K 408 61
                                    

W trakcie przygotować do ślubu Cassandry i Horace'ea.

Horace: *czyta listę chodząc po sali*
Nakryte stoły- są.
Świece- są.
Serwetki- są.
Najlepsi kucharze *spogląda na Jenny i puszcza jej oczko*- są.
Muzycy- są.
Grabarz- jest.
Kwia..zaraz co? *spogląda dokładniej na listę* Cassandro, po co nam grabarz?

Cassandra: Nie wiesz? Ostatnim razem jak byłam na ślubie, moja ciotka dostała zawału, a to było dość problematyczne dla młodej pary, bo zaraz po ślubie trzeba było zorganizować pogrzeb wezwać grabarza...Dlatego postanowiłam nam tego oszczędzić i wezwałam go od razu. A jeśli nikt nie umrze to przynajmniej ten oto tu miły człowiek *wskazuje na grabarza uśmiechając się do niego* odpocznie od swoich codziennych zajęć związanych z trumnami i zwłokami.

Horace: *wzdycha* Kogo chcesz otruć?

Cassandra: Skąd wiedziałeś? *spogląda na znienawidzoną ciotkę*

Horace: ...

Zwiadowcy TalksOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz