Dwa dni po incydencie z pocałunkiem, Jimin dalej nie potrafił dojść do siebie. Wciąż myślał o Jeonie, który wciąż znajdował sobie kolejne dziewczyny, którym obiecywał złote gwiazdy z nieba, a tak naprawdę dawał im sam ból i złamane serce.
Park dalej myślał, że jego miłość, chociaż trochę go zauważyła, jednak poczynania Jeona na to nie wskazywały. Jeongguk, zrobił tak jak powiedział, dla niego to nie miało miejsca, po prostu o tym zapomniał i starał się żyć dalej. Nawet nie wiedział, jak bardzo rani tym Jimina, bo przecież są przyjaciółmi w trudnych chwilach sobie "pomagają". Wtedy młodszy potrzebował jakieś metody odstresowania i skupienia się na czymś innym, a dokładniej na jego ustach.
To wszystko przyspieszyło, bicie serca Jimina, pomimo tego, że jak najszybciej chciałby je zatrzymać. Proces gnicia przyspieszył i był już prawie na końcowej fazie rozkładu. A to wszysto przez piękne oczy Jeon Jeongguka.
Siedział, trzymając kolana pod brodą i patrzył na wynajęte mieszkanie. Dwa pokoje i łazienka, niby mało, jednak oni upchnęli się w nim idealnie. Wchodzi się i masz widok na małą kuchnie, z jednym blatem, kuchenką, lodówką i zlewem po drugiej stronie ściany, całość utrzymana była w beżach i brązach. Otworem stał następny pokój, czyli salon połączony z sypialnią. Dwa łóżka leżące w tej samej prostej, pod tym samym kątem, jedno z żółtą pościelą, należące do Jimina, drugie posiadło niebieski koc, należący do Jeongguka. Na przeciw łóżek stał stolik, a za nim czerwona kanapa. Ich schronienie, nie było gustownie wystrojone, wręcz wszystko się ze sobą gryzło, jednak im obu pasowało to jak najbardziej, Jeongguk uważał, że "czuje się tu swojsko", za to Jimin już mało co myślał o wystroju, miał ważniejsze rzeczy na głowie niż to, że wzór na firanach nie pasuje do zasłon.
Sam stolik służył im jako biurko, gdzie najczęściej siedział Jimin robiąc zadanka i pracę na studia. Po stronie Jeona leżało kilka sztang, oraz stała zrobiona z ciemnego drewna sztaluga, którą dostał na czternaste urodziny. Strona Jimina była, bliżej okna ponieważ chłopak uwielbiał zimno i gdy tylko chce może je otworzyć i się "przewietrzyć". Na parapecie ma poustawiane kwiaty, które w większości są urodzinowymi prezentami Jeona. Jimin uwielbia kwiaty, a Gguk uwielbia uśmiech Jimina, więc stara się dać mu to co najlepsze.
Dla Parka są tylko znakiem w jak bardzo głębokim friendzone utknął.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.