-spoko są jeszcze schody Ale jakim cudem ta winda nie działa. - Muuuuuuusimyyy??? Ale ta Katrina jest leniwa. -Tak musimy. Ale spoko jak wejdziemy na te pięćdziesiąte piętro to dam ci coś do picia. -Dobra. To gdzie te schody?
¶time skip¶
-Udało się!!! -Tak, tak. A teraz chodź do kuchni. Ciekawe czy ktoś tu jest? Weszłyśmy do kuchni a tam ... -Stark masz posprzątać ten bajzel i to już! -Co się drzesz?! -Posprzątaj tam! Liczę do trzech! -Już już! A kto to?
#perspektywa Katriny#
-Ja jestem Tony. A ty? -Miło mi ja jestem Katrina. Udało mi się coś powiedzieć i się nie zająknąć. Po prostu cud. Po tym ja Tony zajął się sprzątaniem kuchni ja i Wanda poszłyśmy rozpakować zakupy. Mineło może z pół godziny kiedy skończyłyśmy. -Chodź do salonu tam pogadamy- Wanda zniknała za drzwiami, a ja zaczełam się zastanawiać czemu nie uciekłam. -Idziesz czy tu zostajesz!-doszedł mnie głos z salonu. -IDE IDE! Wchodziłam właśnie do salonu, gdy nagle drzwi windy się otworzyły. Czemu winda działa??? Wyszedł z niej chłopak około 18 lat. Miał blond włosy i szaro-niebieski oczy
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
(Wyglądał mniej więcej tak.) - Hej Alex. -Hej Wanda! A to kto? Czy on musi się na mnie tak gapić? -To jest Katrina. Dobra my już idziemy. Idziemy? Gdzie? -Ale... -Idziemy do mnie do pokoju. -pa
¶time skip w pokoju¶
-To kogo szukasz?? Przez to wszystko nie pamiętam po co tu przyszłam. AAA dobra miałam znaleźć Natashe. -A więc szukam Nn Natashy. PPP podobno to moja mm maa. -Twoja kto? -mama-dodała szeptem
🎀perspektywa Wandy🎀
-Jak będziesz tak szeptać do niczego nie dojdziemy. Powiedz mi wszystko od początku. -Więcniedawnozmarłmójojciecija miałam tu przyjść. -Hej hej hej! Zwolnij, bo nic nie rozumiem. -A więc szukam pani Natashy.