yoongi nie myśli o niczym
przerzuca jedną nogę na drugą, po czym wyciąga jednego z ukochanych papierosów i podpala go tanią zapalniczką w małe kaktusy
yoongi woli czuć smak tytoniu niż bólu w chwili śmierci, ponieważ tytoń jest bardziej ludzki niż niejeden człowiek w tym popieprzonym społeczeństwie
zostaje z nim jak wierny przyjaciel, z którym ogląda się kreskówki lub zajada się truskawkową czekoladą w namiocie na biwaku
nigdy nie opuszcza go przed wyraźnym pożegnaniem, bo nie chce, by yoongi poczuł się samotny, a yoongi bardzo docenia ten gest, jednak tęskni za nim zbyt szybko, więc jego orgaznim jest całkowicie zatruty przez obecność swojego jedynego przyjaciela
yoongi pierwszy raz od dłuższego czasu uśmiecha się delikatnie przez przyjemną świadomość, że nie umrze samotnie
-Klątwa prędzej czy później dopadnie każdego.