Roździał 2

11 0 0
                                    

Kiedy Samara podeszła do dębu odrazu usiadła przy nim i zasneła.
Po 2 godzinach zbudziła się jednak ponieważ czuła się dziwnie jak by czegoś jej brakowało . Rodziny ? Nie to niemożliwe . Chyba postrzelam z łuku  i się uspokoje - pomyślała . Kiedy zaczeła sięgać po łuk zdziwiła się , ponieważ go nie było . Pszeszukała cały plecak , wszystkie kieszonki ,a łulu nie było . Czyli ktoś go wzią , miałam racje ktoś mnie śledzi - pomyślała wkurzona Samara .
Ale kto ? Po co ? Miała tyle pytań w głowie , zaczeła podejrzewać każdego. A co jeżeli nikt mnie nie śledzi ? - naszła ją taka myśl . Tylko zostawiłam łuk na zewnątrz , a ktoś go wzią bo mu się spodobał ? -Samara  już sama niewiedziała co się dzieje , z jednej strony czuła jak by ktoś ją obserwował , a z drugiej myślała że to niemożliwe . Wzieła plecak i poszła dalej , ciągle myśląc o tej dziwnej sytuacji . Nagle poczuła dziwne uczucie , jak by coś chodziło w jej plecaku .Otworzyła go , a w nim ...

A więc to 2 roździał , tak wiem że krótki bo tylko 156 słów ale za to następny roździał pojawi się dziś ! Nawet za niedługo !

Wojoniczka Z Innej PlanetyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz