Nie chcąc psuć atmosfery ująłem rękę Parka a ten pociągnął mnie na balkon zostawiając podekscytowanych rodziców w salonie.
Zamknął drzwi na balkon i zaczął do mnie podchodzić zaś ja cofać do momentu gdy moja tylna część ciała trafiła barierkę.
Nagle JiMin się zatrzymał i spojrzał na mnie 'normalnym wzrokiem'
-Boisz się? -spytał
-N-Nie wiem czego mam się spodziewać
-No przecież się nie zgwałcę -powiedział sarkastycznie ponownie zaczynając zmierzać w moją stronę
Nie był bym tego taki pewny.
JiMin oparł się o barierkę tuż obok mnie i spojrzał w gwieździste niebo.
-Może mieliśmy ciut specyficzny początek znajomości, opowiedz mi coś o sobie, hm? -powiedział Starszy spoglądając na mnie.
-No cóż ja... mam na imię Jeon JeongGuk, mam 19 lat, bardzo lubię rysować...
-Tak? -przerwał mi Park spoglądając na mnie z uśmiechem -narysujesz mi coś?
-Jak chcesz... a Um... to może ty mi opowiesz coś o sobie? -spytałem nie pewnie
-Mam na imię Park JiMin, mam 22 lata i lubię wiele rzeczy
-Rozumiem -powiedziałem cichutko spuszczając głowę
Nastała między nami cicha, stałem ze spuszczoną głową nie spoglądając na Starszego.
-Dlaczego chcesz się ze mną ożenić? -spytałem nagle wciąż nie racząc na niego spojrzeć.
-Mam wiele powodów -powiedział Park
-Na przykład?
-Jesteś słodki -spojrzał na mnie uśmiechając się -i... masz dobre ciało do... -jego miły uśmiech zmienił się w ten chytry
Co takiego!? Co on mnie uważa za jakąś dziwkę!? Podniosłem rękę i wycelowałem na jego policzek, w momencie gdy milem go uderzyć ten chwycił z nie nacka mój nadgarstek i mocno go ścisnął.
-Nie podnoś na mnie ręki. -powiedział ostro Starszy przez co na mojej twarzy wymalowało się przerażenie
Park ścisnął jeszcze mocniej mój nadgarstek i odsunął go od swojej twarzy.
Pisnąłem z bólu i upadłem na kolana. JiMin kontynuował ściskanie mojego nadgarstka.
Łzy ponownie tego dnia zaczęły powoli skapywać z mojej brody.
-P-Puść, pro-szę -wyjęczałem cichutko
-Przeproś -powiedział ostro Starszy
-Prze-przaszam -wyszlochałem a ten puścił mój nadgarstek który bezwładnie spadł na moje mokre od łez udo.
JiMin kucnął przede mną.
-Dobry Chłopiec -powiedział miłe głaszcząc mnie po głowie po czym przeniósł swoją dłoń na mój policzek i delikatnie go pogłaskał -No już nie płacz Króliczku~
Nie spoglądałem nawet na niego, mój nadgarstek bardzo bolał...
Nagle poczułem że Starszy bierze mnie na ręce po czym kieruje się w stronę balkonowych drzwi.
-Ciii, cichutko Maluszku -powiedział po czym ucałował moją głowę
Na daną chwilę miałem ochotę go zepchnąć z balkonu ale było mi tak dobrze w jego ramionach.
Park wszedł po schodach na górę i do jakiegoś pokoju który okazał się być większy niż chyba całe pierwsze piętro mojego domuByły tam dwa łóżka, ogromna sofa na paręnaście osób oraz dołączona do wszystkiego toaleta.
JiMin przeszedł ze mną przez cały pokój po czym wszedł do toalety i posadził mnie na wannie.
-Wykąpiemy się razem? -spytał z nadzieją
-C-Co!?
-Dobra, jutro -powiedział i wyszedł z łazienki
Z tego co zrozumiałem to mam się wykąpać?
Nie czekając zacząłem nalewać wodę do wanny. Nie pewnie ściągnąłem swoją koszulkę oraz opinające rurki wraz z bokserkami. Schyliłam się aby sprawdzić temperaturę wody niczego się nie spodziewając.
-Przestań mnie tak kusić bo cię wezmę tu i teraz Maluszku~
Automatycznie porwałem w łapki leżący obok siebie ręcznik zakrywając to co potrzeba. Cały czerwony odwróciłem się w stronę starszego.
-W-Wyjdź proszę -powiedziałem zawstydzony
-Przyniosłem Ci tylko ubrania na przebranie ale skoro ich nie chcesz to prześpisz się ze mną nago -JiMin odwrócił się na pięcie
-N-Nie poczekaj -JiMin spojrzał na mnie z uśmiechem -chcę je
-Dobra -Park położył ubrania na umywalce po czym wyszedł
Jak tylko drzwi się zamknęły wyrwałem w ich stronę zamykajàc je na klucz.
Głośno odetchnąłem. Skierowałem się w stronę wanny po czym wszedłem do cieplutkiej wody.Po wykąpaniu się i wytarciu ubrałem na siebie to co dostałem od JiMina. Była to za duża biała koszulka która odkrywała moje obojczyki, różowe koronkowe... nawet nie bokserki tylko majtki które na szczęście zakrywała przydługa koszulka oraz wysokie różowe zakolanówki z kokardkami. Co to ma niby być? Co ja jestem? Baba?
Ze względu na to że już zdążyłem doznać siły JiMina ubrałem grzecznie wszystko po czym wyszedłem z łazienki.
Na łóżku ujrzałem JiMina grzebiącego w swoim telefonie. Podniósł na mnie wzrok a na jego twarzy automatycznie zawitał uśmiech.
-No No, nie myślałem że to ubierzesz -Park odłożył telefon po czym wstał i zaczął do mnie podchodzić -kurwa, wyglądasz bardziej seksownie niż oczekiwałem...🌸🌸🌸
Szczerze mówiąc jestem pod wrażeniem. Naprawdę wiele osób zainteresowało się tym ficzkiem chociaż wcale tego nie oczekiwałam. Oczywiście bardzo się w tego powodu cieszę gdyż jak widać naprawdę komuś się podoba to co tworzę.
Bardzo wszystkim dziękuję~
Mam nadzieję że ten rozdział również wam się spodoba, zostawiam wam ocenę
Do następnego❤️
CZYTASZ
i hate you park | j.j.k. x p.j.m.
Fanfiction«Nie chciałem aby ten dzień kiedykolwiek nadszedł... ale niestety stało się» Czyli JungKook przymuszony do... czego? Dowiecie się sami ;3 (Mogą występować przekleństwa oraz sceny +18)