e l e v e n

200 24 1
                                    

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Po tym, jak Jimin powiedział mi, że zmienia szkołę widzieliśmy się coraz rzadziej. Ostatni raz, dostałem jakikolwiek telefon trzy tygodnie temu. Już nie czekałem, nawet jeśli ogromnie tęskniłem.

To były tylko trzy tygodnie. Wszystko dawało mi znak, że Jimin był kimś więcej niż przyjacielem. Znaczył dla mnie o wiele, wiele więcej.

- Wszystko ok? – zapytał Seokjin.

- Tak. Powiedz.. Czy może...

- Czy słyszałem coś o Jiminie? Nie, przykro mi.

Seokjin wiedział, że tęsknie za tym chłopakiem.

- Dlaczego po prostu do niego nie pójdziesz?

- Myślisz, że wciągu ostatnich czternastu dni nie próbowałem? Jego mama nie chce mnie wpuścić.

- Bo źle do tego podchodziłeś.

Spojrzałem na niego niedowierzając. – Czy ty to naprawdę powiedziałeś?

Jego twarz rozjaśnił uśmiech. – Mam dać ci wskazówkę? Jimin chętnie fotografuje. Jak myślisz, gdzie możesz zrobić najlepsze zdjęcie Seoulu?

Nie potrzebowałem dużo do namysłu, energicznie wstałem – Jak teraz. Idziesz w końcu? – Namjoon zerknął na mnie.

- Muszę się pospieszyć. – Po tym, jak opuściłem klub, natychmiast obrałem drogę na Seoul Tower.

-

Było prawie ciemno. Usiadłem na ławce wpatrując się w mój telefon. Byłem zdenerwowany, zaniepokojony.

Nie było stąd daleko od klubu, z którego wyszedłem.

Dlaczego był on dla mnie tak ważny?

Seoul Tower zawsze wydawała mi się większa, podniosłem głowę, a wtedy go zobaczyłem. Patrzył prosto na mnie i właśnie zakrywał swoją twarz maską. Wpatrywałem się w niego chowając ręce do kieszeni.

Dlaczego byłem taki zdenerwowany? Im bliżej mnie podchodził, tym bardziej czułem się zaniepokojony. Jimin ponownie na mnie spojrzał, a następnie wyminął. Miałem wrażenie, że zapanowała przerażajaca cisza. Stałem tam trochę zmieszany tym wszystkim.

Jeśli nic teraz nie zrobię on odejdzie.

Wyciągnąłem pospiesznie dłonie z kieszeni i pochwyciłem jego ramię.

- Jimin, posłuchaj mnie. – Nawet się nie poruszył.

- Nie wiem dlaczego to wszystko się dzieje, ale już dłużej nie mogę. Nie mogę cię ignorować. Zrobiłem coś źle? Dlaczego nie opowiadałeś na telefony?

Nie dostałem żadnej odpowiedzi. – Jimin, lubię cię. Nie... Zakochuje się w tobie. Naprawdę nie wiem jak to się stało, ale nie mogę przestać o tobie myśleć.

Powoli zaczął odwracać się w moją stronę. Płakał, widziałem tylko jego oczy.

- Wiesz co?

- Co? – patrzyłem na niego uważnie.

- Nie mogę już dłużej.

- Hm? Powiedz mi.

- Nie mogę cię dłużej ignorować.

Jimin ściągnął maskę i przycisnął swoje usta do mich. To nie trwało długo nim poczułem jak bardzo tego chcieliśmy.

Objąłem go, czułem się dobrze. Nie było mi już zimno, a moje serce biło szybko.

- Yoongie?

- Tak?

- Nie zostawiaj mnie nigdy, obiecujesz?

- Obiecuje. 

Sleepless night | yoonmin ✔Where stories live. Discover now