Następnego ranka obudziło nas podekscytowanie. Ubrałyśmy się i czekałyśmy na nowe wieści. Pięć minut później koło drzwi usłyszałyśmy szczęk zamka. Nie było słychać wypowiadanej formuły zaklęcia. Widocznie psor, pomimo że młody, był dobry w zaklęciach. Niestety my, jeszcze początkujące, używałyśmy typowo mugolskiej karty do pokoju. Naprawdę niewygodne. Wszedł psor Notaga.
- Wy jesteście...?
- Agnes Reiverflos i Elinor Lumos. - Wskazała na mnie. Profesor zaznaczył coś na obszernej liście uczniów.
- Jaki numer pokoju? - Spojrzał na drzwi. - 221, okej. Zbierajcie się już. Za dziesięć minut na dole. - Wyszedł.
Ubrałyśmy buty i szaty. Herby pięknie błyszczały w słońcu. Ustawiłyśmy się obok dziewczyny w okularach z naszego stolika i Alex.
- Jak wy stoicie?!? Domami, raz dwa!!! - zawołał Samooel. - Od bramy, Lupus! Naprzeciwko recepcji, Virtus! - Wymachiwał ręką wskazując wspomniane miejsca. - Gravitas z mojej prawej, o tam! A Aretes... Jednorożce na koniec koło ogrodu, proszę!
Nie wyszło nam to najgorzej. Po chwili się ustawiliśmy. Z naszej prawej strony stanęła niska dziewczyna o marchewkowym kolorze włosów.
Usiedliśmy przy tym samym stoliku, co ostatnio.
Moje śniadanie zawierało mleko, płatki czekoladowe, kakao i oczywiście płatki. I jeszcze więcej płatków. Płatki stały się moim codziennym śniadaniem.
Potem dowiedzieliśmy się o planie lekcji. Najpierw była zapoznawczo - wychowawcza całymi domami.
Dziś jeszcze nie miało być kontroli czystości. Na szczęście. Przypomniała mi się psorka Tidra wrzeszczącą na nas ,,Macie plamy z pasty do zębów w umywalce!!! Jakby was tu zaklęć nikt nie uczył w tej szkole!!! Wstyd!" i kiedy z trzaskiem i wściekłością zamykała drzwi. Wtedy dostałyśmy bardzo mało punktów...
Na zajęciach usiedliśmy w kółku.
Każdy mówił coś o sobie. Potem zapamiętywaliśmy imiona.
W moim domu było 14 osób. Przede wszystkim dziewczyny, chłopaków było dwóch. To byli bracia. Starszy miał na imię Max, a młodszy (jednocześnie najmłodszy na całym turnusie) Ben. Ze starszych poznałam trzy dziewczyny z ligi. Zoe - bardzo wysoką dziewczynę o długich włosach, Juliet - zgrabną brunetkę w okularach i Tinę, której starsza siostra obecnie jest psorką. Obok nich siedziała Alice Lorence. Zaraz za nią Susan Rare, Patricia, May, Susan, May Camerson, Natalie, Lisa, Nicole Cooper i Sara Blueberry. Wybraliśmy kandydatkę do naczelnika sowiej poczty. Naszym wychowawcą był profesor Samooel, którego po tych zajęciach nawet polubiłam. Na następnej lekcji poznawaliśmy legendy i historię zamku. Uznałam, że mimo swojej niewielkiej i mało skomplikowanej budowie Sempratoria ma bardzo bogate w szczegóły legendy.
- W tym miejscu podobno wielu ludzi ujrzało ducha żony złego władcy. Teraz go nie zobaczymy, bo pojawia się tylko o północy i trzeba patrzeć ze szczytu najwyższej wieży - opowiadał psor Notaga. Lekcję mieliśmy razem z Gravitasem. Zobaczyłam trzy dziewczyny z domu Alex. Były to Bella, Vivian i Adele. Wyglądały na starsze ode mnie o jakieś dwa lata. Chciałam się z nimi zapoznać, bo wyglądały na miłe, ale nie miałam śmiałości. A szkoda. Ja jedyna pisałam w zeszycie. Robiłam niedbałe notatki ołówkiem. Było tego tyle, że aż rozbolała mnie ręka. Niestety historia nie była jedną z najciekawszych lekcji.Po obiedzie profesorowie mieli ogłosić prefektów.
- Prefektem Gravitasu została May Bear! - ogłosił Notaga
- Prefektem, a tak naprawdę prefektką Virtusu będzie... Tina Bojanow!!! -- krzyknął Samooel.
- Prefektem w Lupusie jest Sophie Black. - Rzekła Ediga.
- A na prefekta Aretesu wybrałam Monicę Corner! - Skończyła wyliczanie psorka Elina.
Lord Protector wstał z krzesła. Teraz miał ogłosić prefekta naczelnego.
- Wspólnie ustaliliśmy, że prefektem naczelnym zostanie... Zoe Forest z domu Virtus!!!
Uczniowie domu lwa zaczęli bić brawo. Zoe na pewno dobrze się sprawdzi. Każdy ją zobaczy wśród tłumu, biorąc pod uwagę również jej sto osiemdziesiąt centymetrów wzrostu...
- Plan lekcji jest następujący. - Zaczęła psorka zielonego domu. - Gravitas i Lupus mają razem najpierw wróżbiarstwo z psorką Elianą, potem próba układu tanecznego z psorem Dexanderem. Aretes i Virtus zaczynają od tańca, potem wróżbiarstwo. Na taniec ubierzcie się w coś wygodnego, a na wróżbiarstwo zabierzcie zeszyty i pióra. Idziemy za psorką Eliną do pokoi! - Powiedziała, a my wstaliśmy z krzeseł.
-------------------------------------------
Mam nadzieję, że uda się teraz poprawić to dziwaczne miejsce, obecnie sto-któreś. Powiedzcie, czy udało się dodać obsadę, bo robię to pierwszy raz. Osoby, które są jakimiś postaciami mogą skomentować :D657 słów
CZYTASZ
PAMIĘTNIKI Q
FantasíaWspomnienia i marzenia to zupełnie co innego. ------- Największe osiągnięcia; #53 w Przygodowe [2/11/2017]