mój wzrok mielancholojnie
gładził twą suknię
marzył o twych ustach
zimnych, błyszczących srebrem
słuchałem jak twój śpiew
pulsował metalicznym pogłosem
starego fortepianuchwyć mnie za dłoń,
księżniczko z księżyca
zaprowadź mnie do srebra
błyszczącego w pełni nieba
powoli po grzbietach gwiazd
polećmy w głębie gdzie
tylko srebra widać blaskzamknąłem oczy czując
srebrny oddech luny
na spoconym karku
dotykałem bladej skóry
pachnącej śniegiem w nowiu
a śmiech srebrzytej panny
dudnił słabo w skroniachnadchodzi złocista szarość
mieszając krew z purpurą
wznosząc parzącą damę
w niebieskie pola mgły
twój oddech w żarze topnieje
ciągnąc smugi białej farby
na złocistym niebieznów chwyć mnie za dłoń,
księżniczko z księżyca
zaprowadź mnie do srebra
błyszczącego w pełni nieba
powoli po grzbietach gwiazd
polećmy w głębie gdzie
tylko srebra widać blasknie traćmy czasu więcej
nie mogę ciągle gonić
podejdź tu w sukience
rozwiej srebrem włosy
chcę poczuć ostatnie
księżyca tchnienienie traćmy czasu więcej
zabierz mnie do domu
i pocałuj w morzu
księżycowego srebra- 05.11.17
a/n: kojarzy mi się z pewną osobą, dlatego w pewien sposób dedykuję jej ten wiersz
CZYTASZ
𝐦𝐨𝐭𝐬 𝐯𝐢𝐝𝐞𝐬™
Poetry„MOTS VIDES" [ 𝐩𝐨𝐞𝐦𝐬 ] 無言の考え ──────────── rymowanki z kruszcu vitae posklejane solą morską i różową gumą do żucia ──────────── [ # ] 4 in poetry 220618. 29 in wiersze 240618. 124 in poetry 080718. 83 in poezja...